Potwierdziły się ostatnie pogłoski na temat nowego inwestora w Łódzkim Klubie Sportowym. Zostanie nim amerykański biznesmen – Platek, ale nie Robert tylko jego brat Philip. Rodzina jest dobrze znana w piłkarskim świecie. Philip Platek jest prezydentem klubu grającego we włoskiej Serie A, czyli Spezii Calcio. Jest on również powiązany z portugalskim klubem Casa Pia.
Społeczność łódzkiego klubu bardzo się cieszy, że dołączy do niego tak uznana osoba w świecie europejskiej piłki.
- Dla kibiców i dla zarządu ŁKS-u wejście nowego inwestora do klubu oznacza przede wszystkim większe poczucie stabilizacji. Mając za partnera podmiot z bogatym już doświadczeniem w kwestii rozwijania klubów piłkarskich we Włoszech czy w Portugalii, mamy nadzieję, że uda nam się szybciej zrealizować nasze plany dotyczące stworzenia z ŁKS-u solidnego klubu na poziomie ekstraklasy. Nie ulega wątpliwości, że jest to duży krok dla całego klubu, który już niebawem będzie obchodził jubileusz 115-lecia istnienia – informuje biuro prasowe ŁKS-u.
Dołączenie inwestora jest niemal pewne. Wszelkie formalności są dopinane. Cały proces wkroczenia Platka do klubu ma odbywać się etapowo.
- Obecnie toczy się proces dogłębnej analizy (z ang. due diligence), której celem jest wnikliwa ocena aktualnej sytuacji spółki. Proces ten przebiega pomyślnie, znajduje się w wysokim stopniu zaawansowania i szacujemy, że zakończy się pod koniec lutego 2023 roku, co jest o tyle ważne, że zaangażowanie inwestora ma zwiększać się wraz z kolejnymi etapami rozwoju klubu. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, Philip Platek do połowy przyszłego roku zostanie większościowym udziałowcem ŁKS-u.
Euforia związana z nowym inwestorem nie oznacza szalonych ruchów transferowych. Klub chce podejść rozważnie do wszelkich zmian personalnych, stawiając na obecnie radzący sobie skład.
- Pojawienie się nowego inwestora nie oznacza, że nagle zaczniemy szaleć na rynku transferowym i w szatni nastąpi rewolucja personalna. Owszem, jeśli będzie okazja pozyskać wartościowego piłkarza do każdej z formacji, to na pewno z niej skorzystamy. Do kwestii ewentualnych wzmocnień podchodzimy jednak w spokoju, bo wiemy na co stać kadrę, którą obecnie dysponujemy. Pokazuje to miejsce w tabeli po rundzie jesiennej.