Gdy informacja o wycofaniu się Kszczota z igrzysk obiegła media, kibice zaczęli zadawać sobie pytanie, co za tym stoi. W poniedziałek, sportowiec opublikował na swoim Facebooku komunikat.
Najważniejszy moment dla każdego sportowca. Przygotowujemy się do tego latami, ciężko pracujemy aby pojechać na Igrzyska, niestety tym razem nie będzie mnie na nich, mimo iż posiadam minimum i prawo startu, zdecydowałem inaczej, zostaje w Polsce. Na pewno czytając to zastanawiasz się dlaczego, nie ma jednego winnego, jest natomiast domino zdarzeń, które na mnie wpłynęły:
- obóz w Kenii, gdzie chciałem przygotowywać się w najlepszych warunkach, mimo fantastycznego treningu, organizm po powrocie do polski odmówił posłuszeństwa,
- sprawy rodzinne,
- złe samopoczucie po szczepieniu, które wyłączyło mnie na moment z treningów.
Ten rok, to wiele fantastycznego treningu, nowe doświadczenia i kolejna ważna lekcja w życiu. Dziękuję wszystkim tym którzy trzymali kciuki, ja nie składam broni i zaczynam przygotowania do drugiej części sezonu.
Ze swojej strony trzymam mocno kciuki za wszystkich olimpijczyków w Tokyo. Niech siła, pewność siebie, wiara i dobre wibracje będą z Wami.
Co sądzicie o decyzji lekkoatlety z woj. łódzkiego? Piszcie w komentarzach!