W niedzielę (14 maja) tuż przed południem pan Andrzej, kierujący autobusem linii 6, zauważył na ulicy Konstantynowskiej w Zgierzu małego chłopca biegającego bez butów w pobliżu ruchliwej drogi. Dziecko było bez opieki, a towarzyszył mu tylko mały pies. Kierowca natychmiast zatrzymał autobus i wysiadł zaopiekować się malcem. Natychmiast wezwał też policję.
Jeszcze przed przyjazdem funkcjonariuszy na miejscu pojawił się 32-letni ojciec 3-latka. Mężczyzna był trzeźwy. W rozmowie z policjantami przyznał, że wrócił późno z pracy i zmęczony zasnął, a jego żona nie zamknęła drzwi. Fakt ten wykorzystał chłopczyk, który sam otworzył sobie drzwi i wyszedł na ulicę.
Policjanci sporządzili z interwencji notatkę i przekazali ją do sądu rodzinnego. To on podejmie dalsze decyzje w tej sprawie.
Polecany artykuł:
Zachowanie kierowcy, który nie pozostał obojętny los dziecka, widząc biegającego bez opieki malucha, chwalą policjanci i władze miasta. Wiceprezydent Zgierza zapowiedział już, że kierowca autobusu zostanie nagrodzony.
- Zachowanie tego kierowcy nie jest codziennością, a być powinno. W związku z tym wielkie brawa i wielki szacunek dla niego i oby tak dalej - powiedział cytowany przez TVN24 wiceprezydent Zgierza, Bohdan Bączak. - Postaramy się nagrodzić tego pana, ale też zawnioskować do jego pracodawcy, żeby odpowiednio go wynagrodził za jego zachowanie.