Przebywający na zgrupowaniu w tureckim Side piłkarze ŁKS Łódź zremisowali w meczu sparingowym z serbskim FK Radnicki 1923 Kragujevac 1:1. W meczu z 10. zespołem serbskiej ekstraklasy w wyjściowym składzie łodzian znalazło się m.in. czterech pozyskanych zimą zawodników: Duńczyk Riza Durmisi, Austriak Husein Balic, reprezentant Azerbejdżanu Rahil Mammadow i Irańczyk Yadegar Rostami. Bramkę dla łodzian już w 16. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił głową Bartosz Szeliga. Serbowie wyrównali minutę później i już do końca spotkania wynik się nie zmienił.
- To był najmocniejszy przeciwnik, bo znam serbską ligę i wiem, że oni grają twardo, mają dobrą technikę. Dla nas to był dobry test – powiedział po meczu napastnik ŁKS-u Stipe Jurić. - To był twardy mecz, trochę nam przeszkadzał silny wiatr, ale skończyło się 1:1. Dużo rzeczy widzieliśmy dobrych, ale też takich, które możemy poprawić.
To był trzeci mecz kontrolny piłkarzy trenera Piotra Stokowca w trakcie zgrupowania w Turcji. Wcześniej łodzianie wygrali z kazachskim FK Atyrau 1:0 po golu Kamila Dankowskiego oraz z koreańskim FC Gangwon 3:2 po trafieniach Pirulo, Daniego Ramireza i Antoniego Młynarczyka. Ostatnim rywalem biało-czerwono-białych w Side będzie macedoński FK Struga. Mecz zaplanowano na piątek (2 lutego).
- W sparingach ma się różne cele, ale według mnie wyniki w sparingach również są bardzo istotne. Każdy mecz chcemy wygrywać i budować tu formę na zwycięstwach – mówi obrońca ŁKS-u, Piotr Głowacki. - Wypracowaliśmy to, że te wyniki w sparingach są fajne i teraz pozostaje kwestia przeniesienia tego na ligę.
Łodzianie wracają do kraju w sobotę. Podopieczni Piotra Stokowca rozgrywki wznowią 12 lutego meczem z Koroną w Kielcach. Po 18 kolejkach ŁKS zajmuje ostatnie, 18. miejsce w Ekstraklasie z dorobkiem 10 punktów. Do 15. miejsca, gwarantującego pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, łodzianie tracą 9 punktów, ale mają jeden mecz zaległy (ze Stalą Mielec na wyjeździe).
Polecany artykuł: