Zapytał o narodowość i wyciągnął pistolet
Do zdarzenia doszło kilka dni temu na parkingu pod jednym ze sklepów w Brzezinach. Kierowca samochodu został zaczepiony przez nieznajomego mężczyznę, który zapytał go o narodowość. Mężczyzna zignorował pytania i poszedł na zakupy. Po wyjściu ze sklepu usłyszał wulgarne uwagi pod swoim adresem, ale kolejny raz nie zareagował. Kiedy wsiadł do auta, zauważył, że agresor wyciąga przedmiot przypominający broń i celuje wprost w jego stronę. Całe zajście zostało nagrane przez wideorejestrator i szybko trafiło na facebookowy profil Bandyci Drogowi.
Policja zajęła się sprawą.
- 31 sierpnia 2025 roku w godzinach przedpołudniowych brzezińscy policjanci zauważyli na jednym z portali społecznościowych nagranie, na którym mężczyzna stojący na parkingu grozi kierującemu samochodem przedmiotem przypominającym broń. Funkcjonariusze poważnie potraktowali całą sytuację. Bardzo szybko ustalili, że miejsce przed którym doszło do zdarzenia to jeden ze sklepów na terenie Brzezin . Decyzją komendanta jednostki policyjne patrole, zarówno umundurowane jak i te po cywilnemu ruszyły w teren, aby ustalić kim był agresor – mówi aspirant sztabowy Mariusz Chmiel z KPP w Brzezinach.
Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili, że poszukiwanym przez nich mężczyzną jest 38-letni mieszkaniec Brzezin.
- Został on zatrzymany już następnego dnia w godzinach porannych. Zabezpieczono również przy nim przedmiot przypominający broń. Okazało się, że jest to plastikowy pistolet zabawka – wyjaśnia asp. sztab. Mariusz Chmiel.
Policjanci ustalili również tożsamość autora nagrania, z którym wykonano czynności procesowe dotyczące gróźb karalnych. Za ten czyn 38-latkowi grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Podobny incydent miał miejsce Łodzi
To nie pierwszy tego typu przypadek w województwie łódzkim. Zaledwie miesiąc temu na ulicy Jaracza w Łodzi doszło do niemal identycznie wyglądającej sytuacji. Mężczyzna, który przechodził przez jezdnię w niedozwolonym miejscu, wyciągnął z kieszeni broń i wymierzył ją w kierunku kierującej, która zatrzymała przed nim samochód.Całe zdarzenie również zostało uwiecznione na wideorejestratorze. Dzień później policjanci zatrzymali agresora.
- Stróże prawa zatrzymali podejrzewanego 34-latka i zabezpieczyli przedmiot, którym groził kobiecie i przekazali go do dalszych badań, aby potwierdzić, czy do jego posiadania nie jest wymagane zezwolenie – informował wówczas młodszy aspirant Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec zatrzymanego 34-latka dwumiesięczny areszt. Również w jego przypadku kara może wynieść nawet 3 lata więzienia.
