Świadkowie zauważyli przewróconą żaglówkę. Mężczyzna potrzebował pomocy
Ktoś zaalarmował policjantów z patrolu wodnego pełniących służbę na Zbiorniku Jeziorsko, że w rejonie zapory przewróciła się żaglówka. Od razu popłynęli w tamtym kierunku, cały czas byli w kontakcie telefonicznym z oficerem dyżurnym, który przekazywał im informacje uzyskane od zgłaszającego i pomagał precyzyjnie nakierować patrol na miejsce zdarzenia.
- Po chwili policjanci zauważyli w wodzie dryfującego mężczyznę. Natychmiast podpłynęli, wyciągnęli go na pokład łodzi i udzielili mu pomocy przedmedycznej. Mężczyzna był wyraźnie wyczerpany, ale przytomny. Poinformował funkcjonariuszy, że na żaglówce znajdował się również jego kolega - opisuje mł. asp. Alicja Bartczak z KWP w Łodzi.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Zauważyli przewróconą żaglówkę. Silny podmuch wiatru zepchnął ją na mieliznę. Osiadła tam, była unieruchomiona.
- Ze względu na płytką wodę i warunki techniczne policyjna łódź nie mogła podpłynąć wystarczająco blisko. W związku z tym poproszono o pomoc strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pęczniewie, którzy użyli pontonu ratunkowego i włączyli się do działań - informuje mł. asp. Alicja Bartczak.
Policjanci nie byli w stanie dopłynąć do poszkodowanego
Poszukiwany mężczyzna był tuż przy łodzi. Nic mu się nie stało. Żeglarze w wieku 52 i 51 lat opowiedzieli policjantom, że wypłynęli żaglówką z portu w Ostrowie Warckim. Podczas zawracania, w wyniku silnego podmuchu wiatru i wysokich fal ich jednostka przewróciła się, a oni wypadli za burtę.
- Apelujemy do wszystkich korzystających z akwenów: zanim wypłyniesz, upewnij się, że sprzęt pływający jest sprawny technicznie, a na pokładzie znajdują się wymagane środki ratunkowe – przede wszystkim kamizelki ratunkowe dla każdego uczestnika rejsu. Zawsze sprawdzaj prognozę pogody i dostosuj trasę oraz sposób żeglowania do warunków oraz własnych umiejętności - przestrzegają policjanci z Łodzi.