Wtargnął na teren szpitala w Zgierzu i ugodził nożem byłą partnerkę. Celował w serce. Miał w plecaku pojemnik z benzyną

i

Autor: KPP w Bydgoszczy

kryminalne

Wtargnął z nożem do szpitala i zaatakował byłą partnerkę. 41-latek usłyszał zarzuty

2024-02-26 16:42

W poniedziałek (26 lutego) w Prokuraturze Rejonowej w Zgierzu 41-latek usłyszał zarzuty, dotyczące usiłowania w warunkach recydywy zbrodni zabójstwa 32 - letniej kobiety oraz spowodowania u niej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze nie niższym niż lat 15, z dożywociem włącznie.

Wtargnął na teren szpitala i ugodził nożem byłą partnerkę. Miał w plecaku pojemnik z benzyną

Agresywny mężczyzna wdarł się rankiem w niedzielę (25 lutego) na teren szpitala w Zgierzu (województwo łódzkie) i zaatakował byłą partnerkę oraz przypadkowe osoby.

41-letni mężczyzna miał ukryty pod połami kurtki nóż i przewieszony przez prawe ramię plecak, w którym - jak się okazało - znajdował się 5-litrowy pojemnik z łatwopalną substancją, najprawdopodobniej benzyną

- mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

"Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze nie niższym niż lat 15"

Jak podaje rzecznik Prasowy PO w Łodzi, w poniedziałek w Prokuraturze Rejonowej w Zgierzu 41-latek usłyszał zarzuty, dotyczące usiłowania w warunkach recydywy zbrodni zabójstwa 32 - letniej kobiety oraz spowodowania u niej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze nie niższym niż lat 15, z dożywociem włącznie.

Ponadto, podejrzany jest o naruszenie nietykalności cielesnej dwóch innych osób, które podjęły interwencję i przyszły na pomoc zaatakowanej kobiecie. 

Dzisiaj w szpitalu, w obecności psychologa przesłuchana została 32 - letnia pokrzywdzona. Wcześniej jej przesłuchanie nie było możliwe, przeszła skomplikowaną, ratującą życie operację. Z jej relacji wynika, że od pewnego czasu pozostawała z napastnikiem w bliskich relacjach. W minioną sobotę zdecydowała się je zakończyć. Zakładamy, że ta właśnie okoliczność mogła być powodem brutalnego ataku, do którego doszło w niedzielę. Podczas przesłuchania, mężczyzna przyznał się jedynie do spowodowania obrażeń ciała i odmówił złożenia wyjaśnień.

- czytamy w nadesłanym komunikacie. 

Jak podaje rzecznik, po przesłuchaniu zgierska prokuratura wystąpiła do miejscowego sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Wniosek rozpoznawany będzie we wtorek. Podejrzany był już wcześniej karany w warunkach recydywy, w tym za groźby karalne wobec innych osób, w 3 przypadkach dotyczyły one podpalenia, a jedną ze swoich ofiar polał substancją łatwopalną

MPK Łódź wycofuje kultowe tramwaje