Wtargnął na teren szpitala w Zgierzu i ugodził nożem byłą partnerkę. Miał w plecaku pojemnik z benzyną

i

Autor: KMP w Bydgoszczy/Google Street View

Nożownik

Wtargnął na teren szpitala w Zgierzu i ugodził nożem byłą partnerkę. Miał w plecaku pojemnik z benzyną

2024-02-25 18:46

Agresywny mężczyzna wdarł się rankiem w niedzielę (25 lutego) na teren szpitala w Zgierzu (województwo łódzkie) i zaatakował byłą partnerkę oraz przypadkowe osoby. Jak sugeruje prokuratura, kobieta czekała na niego. Ugodził ją nożem, celował w klatkę piersiową. Wydaje się, że planował coś jeszcze, bo przyniósł ze sobą pojemnik z benzyną.

Dramatyczne sceny rozegrały się ok. godz. 9 rano na oddziale terapii uzależnień szpitala w Zgierzu.

32-letnia pacjentka szpitala w Zgierzu wiedziała, że jej były partner przyjdzie. Nie wiedziała, że z nożem

- 41-letni mężczyzna miał ukryty pod połami kurtki nóż i przewieszony przez prawe ramię plecak, w którym - jak się okazało - znajdował się 5-litrowy pojemnik z łatwopalną substancją, najprawdopodobniej benzyną - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Zaatakował 32-letnią kobietę, która najprawdopodobniej spodziewała się jego wizyty. Wcześniej wyszła na zewnątrz oddziału, w którym przebywała. Doznała w wyniku ataku nożem ran okolicy klatki piersiowej. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Napastnik zaatakował także ręcznym miotaczem gazowym dwie inne osoby: mężczyznę, który usiłował pomóc kobiecie, kiedy jeszcze znajdowała się na zewnątrz oraz kobietę, która pomagała jej, gdy zdołała wyrwać się napastnikowi i uciec do pobliskiego szpitalnego budynku, gdzie doszło do szarpaniny - dodaje.

Celował nożem w serce kobiety, najpewniej odpowie za usiłowanie zabójstwa

41-latek był bardzo brutalny i zdeterminowany. Nie odpuszczał, nawet gdy pojawili się świadkowie, a kobieta usiłowała uciekać i ukryć się przed nim. Został w końcu ujęty, pomogli w tym pracownicy szpitala. Jest już w rękach policji, został zatrzymany do dyspozycji prokuratury. Najpewniej jutro zostanie przesłuchany. Nie ma jeszcze decyzji w sprawie kwalifikacji prawnej czynu, jakiego się dopuścił. Najprawdopodobniej usłyszy zarzuty dotyczące usiłowania zabójstwa, a za to grozi nawet dożywocie. Nie ujdzie mu na sucho także to, że zaatakował dwie inne osoby.

Zaatakowanej kobiety na razie nie można przesłuchać. Trafiła na SOR

 - Z dotychczasowych ustaleń wynika - co niezwykle istotne - że mężczyzna używał wobec byłej partnerki słów wulgarnych, krzyczał, że ją zabije. Czekamy na ocenę stopnia obrażeń, jakich doznała. Dotychczas jej przesłuchanie nie było możliwe. Trafiła do szpitalnego oddziału ratunkowego - mówi Krzysztof Kopania.

Przesłuchani zostali jednak świadkowie.

Zaatakował kobietę nożem. Krzyczał, że ją zabije

  • Nożownik był już wcześniej karany.
  • Siedział w więzieniu m.in. za kierowanie gróźb karalnych.
  • Prawdopodobnie już wcześniej groził byłej partnerce, wtedy, gdy była w szpitalu.
  • Prokuratura zgierska i miejscowa policja weryfikuje ten oraz inne wątki sprawy.
Nożownik z Marianowa stanął przed sądem