Dla opoczańskich policjantów ten tydzień nie zaczął się najlepiej. O 6:35 dostali wezwanie, z którego wynikało, że kierowca autobusu miejskiego zasłabł i zatrzymał się na ulicy Piotrkowskiej. Na miejsce pojechał patrol wraz z ratownikami medycznymi. Jednak nie zastali autobusu na pasie jezdni… tylko w rowie.
Autobusem podróżowało dwóch pasażerów, którzy na szczęście nie odnieśli obrażeń. Za kierowcą siedział 62-letni mężczyzna, u którego badanie alkomatem wykazało obecność 2 promili w organizmie. Mężczyzna trafił pod opiekę ratowników, którzy zawieźli go do pobliskiego szpitala. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń.
Kierowca dostał 2500 zł mandatu oraz stracił prawo jazdy. Dodatkowo grozi mu kara 2 lat więzienia. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, niezależnie od kary, sąd orzeka grzywnę w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych, pod warunkiem, że to pierwszy taki występek. Natomiast, jeśli to kolejna taka sytuacja, sąd karze kwotą minimum 10 tysięcy złotych.