Wirus Marburg

i

Autor: Wikipedia

Wirus Marburg w natarciu. Jest nazywany bratem Eboli. Są pierwsze zgony!

2022-07-22 11:31

Wirus Marburg, nazywany bratem Eboli, pojawił się w Ghanie. Próbki pobrane od dwóch zmarłych pacjentów potwierdziły zakażenie tym groźnym wirusem. Do Ghany przyjechali przedstawiciele WHO, którzy robią wszystko, aby patogen nie rozprzestrzenił się po kraju, a także poza jego granice. Kwarantannie poddano 90 osób.

W Ghanie potwierdziło się najgorsze. Próbki pobrane od dwóch zmarłych pacjentów potwierdziły zakażenie wirusem Marburg. Badania, aby nie było najmniejszych wątpliwości, zostały przeprowadzone w laboratorium należącym do WHO Collaborating Centre. To pierwsze przypadki tej choroby w Ghanie w ogóle. Światowa Organizacja Zdrowia wydała oficjalny komunikat w tej sprawie. 

- Jednym z przypadków był 26-letni mężczyzna, który zgłosił się do szpitala 26 czerwca 2022 roku i zmarł 27 czerwca. Drugim przypadkiem był 51 -letni mężczyzna, który zgłosił się do szpitala 28 czerwca i zmarł tego samego dnia - czytamy w komunikacie WHO. 

Zmarli pacjenci, pochodzili z regionu Aszanti w centralnej Ghanie. Obaj wykazywali takie symptomy jak biegunka, gorączka, nudności oraz wymioty. Jak podkreśla WHO, chorzy nie byli ze sobą spokrewnieni.

- Władze zdrowotne zareagowały szybko, zyskując przewagę w przygotowaniach do ewentualnego wybuchu epidemii. To dobrze, ponieważ bez natychmiastowych i zdecydowanych działań Marburg może łatwo wymknąć się spod kontroli. WHO jest na miejscu, wspierając władze zdrowotne, a teraz, gdy ognisko zostało ogłoszone, gromadzimy więcej zasobów do reakcji - informuje dr Matshidiso Moeti, dyrektor regionalny WHO dla Afryki.

Wiadomo, że do tej pory zidentyfikowano ponad 90 kontaktów, w tym pracowników służby zdrowia, które są monitorowane pod kątem ewentualnego zakażenia. 

Wirus Marburg - co to za patogen i jak dochodzi do zakażenia?

Marburg należy do grupy wirusów powodujących groźne zakaźne gorączki krwotoczne. Tej samej co Ebola. Wirus jest przenoszony na ludzi przez nietoperze owocożerne i rozprzestrzenia się poprzez bezpośredni kontakt z płynami ustrojowymi zakażonych osób, ale także z poprzez kontakt ze skażonymi powierzchniami i materiałami. Pierwszymi symptomami zakażenia są m.in. wysoka gorączka, przewlekły ból głowy oraz złe samopoczucie. Wirus następnie atakuje wszystkie najważniejsze narządy i tkanki. W kolejnym etapie choroby pojawia się gorączka do 40 stopni oraz krwawienia wewnętrzne i zewnętrzne.

Wirus nie jest bardzo zakaźny, ale umiera kilkadziesiąt procent zainfekowanych osób. W poprzednich wybuchach epidemii wirusa Marburg śmiertelność wahała się od 24 do 88 proc.

Nie ma zatwierdzonych szczepionek przeciwko wywoływanej przez wirusa chorobie ani zwalczających ją leków. Nawadnianie doustne lub dożylne oraz zwalczanie poszczególnych objawów zwiększa szanse na przeżycie.

Epidemie wirusa Marburg 

Poprzednie ogniska zakażeń i pojedyncze przypadki infekcji wirusem Marburg w Afryce zarejestrowano w Angoli, Demokratycznej Republice Konga, Kenii, RPA, a także Ugandzie - zaznacza WHO. 

Wirus zawdzięcza swoją nazwę niemieckiemu miastu Marburg, gdzie odkryto go w 1967 roku. Personel tamtejszego laboratorium zaraził się wtedy od małp sprowadzonych z Ugandy. Do największego wybuchu choroby doszło w 2005 roku w Angoli, gdy zakaziło się 374 osób, z których 329 zmarło

W łódzkim zoo urodziła się panda mała