Mieli być czarnym koniem, ale zostali w blokach startowych. Nie tak ten sezon wyobrażali sobie ludzie związani z KŻ Orzeł Łódź. Ostatnio przegrali na Moto Arenie Łódź z ROW Rybnik 35:55. To kontynuacja ich fatalnej serii.
Polecany artykuł:
Jednak nie wyniki są największym powodem do zmartwień klubu. Dwaj zawodnicy Orła – Jakub Sroka i Tomasz Gapiński uczestniczyli w karambolach podczas meczu. Obaj opuścili stadion w karetce i natychmiast trafili do szpitala. Sroka bardzo mocno się poobijał, jednak na szczęście udało mu się uniknąć poważniejszego urazu, co potwierdziły badania. Na ten moment ciężko powiedzieć czy będzie on dostępny w kolejnym meczu.
O wiele gorzej wygląda sytuacja kapitana drużyny. W wypadku doszło u niego do złamania obu rąk. Konieczne było umieszczenie obu kończyn w gipsie. Przed nim kolejne wizyty u lekarzy, które potwierdzą czy konieczna będzie operacja. Na pewno będzie musiał się podać dłuższej rehabilitacji.