Od dłuższego czasu przedstawiciele Widzewa narzekają na stan boisk treningowych swoich drużyn. Problem w przyszłości miał rozwiązać powstający ośrodek szkoleniowy. Jednak już teraz wiemy, że takowy nie powstanie. Jest to spowodowane zablokowaniem rządowego dofinansowania, które miało łącznie wynieść 23 mln zł. Na tę sumę składały się kwoty z dwóch programów – 10 mln zł z jednego i 13 mln zł z drugiego, o czym pisze weszlo.com.
Jak podaje Gazeta Wyborcza wniosek Widzewa w ramach programu „Programu rozwoju infrastruktury piłkarskiej” został rozpatrzony negatywnie w związku z niespełnieniem wymogów programu. Jednak, to negatywne rozpatrzenie wniosku dotyczy wsparcia na kwotę 10 mln zł. Nadal nie wiadomo co z pozostałymi pieniędzmi.
Na podane informacje szybko zareagowali przedstawiciele Widzewa, którzy opublikowali oświadczenie na klubowej stronie internetowej.
„Ze zdziwieniem przyjęliśmy odpowiedź Ministerstwa Sportu i Turystyki, w której zawarto informację o negatywnej decyzji w sprawie przyjęcia wniosku o dofinansowanie ośrodka treningowego w Bukowcu, opublikowanej na łamach łódzkiej Gazety Wyborczej w dniu 9 stycznia 2024 r.
Z tego miejsca, mając na celu dobro projektu oraz chęć transparentności wobec kibiców oraz naszych partnerów, chcemy poinformować, że do Klubu nie wpłynęła jeszcze oficjalna decyzja wraz z uzasadnieniem ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki.”
Dodatkowo klub zaznacza, że jest otwarty na rozmowy z ministerstwem, które miałyby na celu wypracowanie wspólnego wyjścia z tej sytuacji.
Mimo odrzucenia wniosku ponoć wciąż są szanse na powstanie ośrodka. Jak podaje Gazeta Wyborcza, nowemu ministrowi Sławomirowi Nitrasowi ma zależeć na rozwoju akademii piłkarskich w Polsce.
