Już 26 lutego grupa z Łodzi zamierza wejść na Śnieżkę w samej bieliźnie. Wszystko po to, żeby zebrać jak najwięcej pieniędzy dla Fundacji Dom w Łodzi. Zanim jednak to zrobią, muszą się odpowiednio przygotować.
- Od tygodnia trenujemy oswajanie z zimnem. Od 3 lat morsujemy dlatego znamy swoje ciało i możliwości, ale przed wejściem na taki szczyt musimy zwiększyć te dystanse przebywania na zimnie "na golasa" dlatego dzisiaj chcemy w półtorej godziny przejść 9 kilometrów. Idziemy grupą, jesteśmy przygotowani na najgorsze. Mamy koce termiczne, ciepłą herbatę w termosie, jedzenie i przede wszystkim ubrania w plecaku. Jeśli ktoś gorzej się poczuje to będzie musiał ubrać się jak najszybciej. Nie chcemy narażać swojego zdrowia i życia - mówi Krzysiek - członek grupy "Morsy w Łodzi".
Akcja łódzkich morsów ma na celu także wsparcie zbiórki charytatywnej na Fundację Dom w Łodzi. Szczegółowe informacje znajdziecie na stronie: "Morsy z Łodzi".