Policjanci drogówki, którzy zatrzymali to auto, musieli czuć się tak, jakby trafili kumulację w Totolotka. W niedzielę, 28 lutego, pojechali na ul. Strykowską. Miał tamtędy jechać sprawca kradzieży paliwa.
- Około godziny 11.00 na wysokości numeru 283 zauważyli i zatrzymali pojazd do kontroli - relacjonują łódzcy policjanci. - Za kierownicą opla siedział nietrzeźwy (ponad 0,8 promila w organizmie) i nieposiadający uprawnień do kierowania 27-latek. Dodatkowo samochód nie miał aktualnej polisy, ani ważnego przeglądu technicznego.
W aucie odnaleźli 8 zbiorników z benzyną, w których łącznie znajdowało się ok. 200 litrów paliwa. 27-latek bardzo mętnie tłumaczył się policjantom. Ostatecznie, do prawdy dotarli policjanci z VI komisariatu w Łodzi.
- Ustalili, że 27-latek w niedzielę od samego rana urządził sobie swoisty rajd po stacjach benzynowych znajdujących się na terenie Rzgowa, Zgierza i Łodzi - czytamy w policyjnym komunikacie. - Z każdej odjeżdżał bez płacenia za zatankowane paliwo. W ten sposób ukradł 200 litrów benzyny. Wartość strat szacowana jest na ponad tysiąc złotych.
Mężczyzna w przeszłości był notowany. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.