Ulewne deszcze w Łódzkiem. Strażacy wyjeżdżali ponad 370 razy
Od niedzieli strażacy z województwa łódzkiego interweniowali ponad 370 razy w związku z ulewnymi deszczami. Najwięcej pracy mieli w powiatach radomszczańskim i bełchatowskim. W Radomsku drogi w centrum miasta były nieprzejezdne. Policjanci zawracali samochody i kierowali objazdami. Woda wdarła się do niektórych budynków wielorodzinnych.
W Bełchatowie i Zelowie zalane zostały szkoły, budynki gospodarcze i piwnice. Przygotowano około 2000 worków i piach dla mieszkańców, którzy chcieli zabezpieczyć swoje domostwa. Strażacy usuwali też wiatrołomy i zabezpieczali dachy.
Decyzją wojewody łódzkiego ewakuowano z namiotów około 800 harcerzy przebywających na obozach leśnych w powiecie opoczyńskim, pajęczańskim, piotrkowskim i wieluńskim.
W całej Polsce strażacy interweniowali 3079 razy. Najwięcej zdarzeń odnotowali w województwach pomorskim, śląskim i łódzkim.
Koniec pogodowych alertów w Łódzkiem. Burze i intensywne opady ustąpiły
W poniedziałek, 28 lipca, chwilę po godzinie 21:00 IMGW PIB odwołał ostrzeżenia meteorologiczne wydane w weekend dla centralnej Polski. Alerty pogodowe obejmowały zarówno ostrzeżenia III stopnia, jak i II stopnia przed silnym deszczem z burzami. Ostrzeżenia III stopnia obejmowały powiaty: bełchatowski, kutnowski, łaski, łęczycki, łódzki wschodni, Łódź (miasto), pabianicki, pajęczański, piotrkowski, Piotrków Trybunalski (miasto), poddębicki, radomszczański, sieradzki, wieluński. Alerty II stopnia dotyczyły powiatu brzezińskiego, łowickiego, opoczyńskiego, rawskiego, skierniewickiego wraz z miastem Skierniewice oraz tomaszowskiego.
Decyzja IMGW oznacza, że mieszkańcy regionu mogą czuć się bezpieczniej, a dalsze intensywne opady lub gwałtowne burze nie są już prognozowane. Choć alarmy zostały odwołane, skutki niedzielnych i poniedziałkowych zjawisk mogą być jeszcze odczuwalne. Mieszkańcy proszeni są o zgłaszanie wszelkich szkód do lokalnych służb porządkowych i zarządzania kryzysowego.
