Kierowca BMW bogatym patusem?! Znany aktywista nie przebiera w słowach po tragedii na A1

i

Autor: POLSKIE DROGI ZELLO, PROKURATURA.GOV.PL

Na sygnale

Tragiczny wypadek na A1. Kierowca BMW ukrywa się na Dominikanie?

2023-10-04 10:31

Za Sebastianem M., podejrzanym o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina, wydano list gończy, Europejski Nakaz Aresztowania oraz czerwoną notę Interpolu. Kierowca BMW od chwili postawienia mu zarzutów ukrywa się za granicą. Wiele wskazuje na to, że może przebywać na Dominikanie. Dziennikarze Faktu skontaktowali się z tamtejszą policją.

Sebastianowi M. grozi nawet 8 lat więzienia. Prokuratura postawiła 32-latkowi zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęła 3-osobowa rodzina. Do wypadku doszło 16 września na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim. 32-latek, jadąc zmodyfikowanym BMW z prędkością ponad 250 km/godz., doprowadził do zderzenia z osobową kią. Kia w wyniku zderzenia uderzyła w barierki i stanęła w ogniu. W płomieniach zginęli mężczyzna, kobieta i ich 5-letni syn. Kierowcy i pasażerom BMW nie stało się nic poważnego.

Od chwili postawienia zarzutów Sebastian M. ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości za granicą. Za 32-latkiem wydano list gończy, a wkrótce potem także Europejski Nakaz Aresztowania i czerwoną notę Interpolu.

Informację o opuszczeniu przez 32-latka terytorium Polski potwierdził jego obrońca. Adwokat Sebastiana M. podkreśla jednak, że jego klient „wyjechał legalnie za granicę po tym jak przesłuchano go w charakterze świadka nie wydając zakazu opuszczania kraju”.

Obrońca nie ujawnił jednak, gdzie obecnie przebywa 32-latek. Wiele wskazuje jednak na to, że mężczyzna może ukrywać się na Dominikanie, z którą Polska nie ma podpisanej umowy o ekstradycji. O takiej możliwości wspominał m.in. detektyw Krzysztof Rutkowski, który zapowiedział, że uda się ze swoją ekipą na wyspę na Morzu Karaibskim w poszukiwaniu 32-latka.

Z policją na Dominikanie skontaktowali się we wtorek (3 października) dziennikarze „Faktu”. Służby prasowe dominikańskiej policji poinformowały, że rozpoczną poszukiwania Sebastiana M., jak tylko uzyskają informację o nim z biura Interpolu w Santo Domingo. Z kolei przedstawiciel dominikańskiego Interpolu poinformował „Fakt”, że zajmą się sprawą, dopiero po tym, jak polska strona przekaże im szczegóły sprawy.

Tymczasem w środę (4 października) obrońca Sebastiana M. złożył wniosek o wystawienie listu żelaznego, który może pozwolić 32-latkowi na odpowiadanie w procesie z wolnej stopy, a także na uniknięcie tymczasowego aresztowania po wpłacie poręczenia majątkowego.