To miała być piękna sesja fotograficzna w jednym z najbardziej urokliwych miejsc w Chinach. Młoda para, tuż przed ślubem, wybrała się do Jade Dragon Snow Mountain w prowincji Yunnan na sesję ślubną. Nikt nawet nie przypuszczał, że w tej pięknej scenerii rozegra się prawdziwy koszmar.
Kiedy przyszły pan młody pozował do zdjęć ze swoją narzeczoną, został porażony piorunem. Jego życia nie udało się uratować. Na miejsce przybyły służby ratunkowe, które stwierdziły zgon. Pozostali uczestnicy sesji zdjęciowej nie odnieśli żadnych obrażeń. Do tragedii doszło 24 sierpnia.
Jak podaje Daily Mail, tuż przed tym tragicznym wydarzeniem chińskie władze wydały żółte ostrzeżenie przed zbliżającymi się burzami, czyli najwyższe z możliwych. Para postanowiła jednak kontynuować sesję zdjęciową, pomimo ostrzeżenia.