Zarobki w Polsce – średnia a mediana
Według najnowszych danych GUS przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wyniosło w marcu 9101,56 zł. Jednak mediana, czyli wartość środkowa, to tylko 7000 zł brutto. Różnica wynosząca 23 proc. pokazuje, jak bardzo średnia zawyżana jest przez wysokie pensje menedżerów i właścicieli firm.
W praktyce ponad 30 proc. Polaków zarabia na rękę nie więcej niż 4100 zł, a połowa zatrudnionych otrzymuje maksymalnie 5100 zł netto. Dla wielu osób „średnia krajowa” pozostaje więc statystycznym mirażem.
Najniższe zarobki w Łódzkiem
Na samym dole zestawienia znalazła się gmina Wielgomłyny w powiecie radomszczańskim. Jak podaje Super Express, statystyczny mieszkaniec zarabia tam przeciętnie 5420 zł brutto. To najniższe wynagrodzenie w regionie.
– Wcale się nie dziwię. Jesteśmy gminą rolniczą. Mało tutaj przedsiębiorstw – dwa, trzy zakłady. Każdy by chciał zarabiać jak najwięcej, jak najlepiej żyć, ale niestety jest jak jest – komentuje wójt gminy Wielgomłyny Marcin Tomczyk.
Mieszkańcy nie kryją, że niskie pensje wpływają na codzienne życie. Niektórzy twierdzą, że kto chce więcej zarobić, musi dojeżdżać do pobliskiego Radomska. Inni wiążą nadzieję ze zmianami w samorządzie.
– Teraz mamy nowego wójta, więc może będą jakieś zmiany. Jeśli wszyscy stąd wyjadą, to nikt nie zostanie i wtedy na pewno nic się nie zmieni – podkreślają mieszkańcy.
Polecany artykuł:
Na drugim biegunie - według SE - znajduje się gmina Jerzmanowa w woj. dolnośląskim, gdzie przeciętne wynagrodzenie brutto sięga niemal 10 tys. zł. W czołówce znalazły się też Warszawa, Lubin czy Stare Babice pod Warszawą. Różnica między najlepiej a najgorzej zarabiającą gminą wynosi ponad 4400 zł.
Dane GUS pokazują, że z blisko 2500 gmin w Polsce tylko pięć osiąga medianę na poziomie średniej krajowej lub wyższym. W pozostałych 99,8 proc. zarobki są niższe. To wyraźnie wskazuje, że większość Polaków żyje w miejscach, gdzie dochody nie nadążają za rosnącymi kosztami życia.
