Ten pomysł może wielu zdziwić. Mazowiecki Związek Stowarzyszeń Abstynenckich chciałby znacznego ograniczenia sprzedaży alkoholu. Nie oznacza to, że będzie go mniej na półkach. Analizowany jest pomysł wprowadzenia ceny minimalnej za alkohol.
- Organizacja ta oczekuje jej na poziomie 2,5 zł za 10 g 100-proc. alkoholu. To oznacza, że cena półlitrowej butelki wódki (40 proc.) zwiększyłaby się z obecnych 20–30 zł do ok. 50 zł, a butelki piwa z ok. 3 zł do 6–7 zł – pisze Gazeta Prawna.
Polecany artykuł:
Nawet biorąc pod uwagę podwyżkę akcyzy w ostatnich latach, to i tak duża podwyżka, która może zszokować wielu Polaków.
- Senat skierował wniosek o opinie w tej sprawie do resortów zdrowia i finansów przed ewentualnym skierowaniem jej do prac w Sejmie. W imieniu resortu zdrowia opinie przygotuje zapewne Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom - dodaje Gazeta Prawna.
Nawet jeśli cena minimalna alkoholu wejdzie w życie to nie będzie ona niezmienna. Jak przekazuje portalplock.pl, mogłaby być co roku indeksowana odpowiednio do wzrostu płac w naszym kraju. Biorąc pod uwagę wzrost wynagrodzeń Polaków w ostatnich latach, najniższa cena mogłaby się zmieniać dość drastycznie.