Wielki test pączków Katarzyny Bosackiej

i

Autor: pixabay, Facebook/Katarzyna Bosacka/print screen

Tłusty czwartek

Bosacka przetestowała pączki z marketów. "Kompletnie nieprzyjemne w smaku"

2025-02-26 17:32

To, że 27 lutego będziemy jeść pączki, nie podlega żadnej dyskusji. Statystyczny Polak zjada w tłusty czwartek 2-3 sztuki. Ze względu na cenę większość z nas kupuje drożdżowe ciastka w markecie, ale ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Katarzyna Bosacka sprawdziła, czy da się kupić dobrego pączka w dyskoncie lub supermarkecie.

Wielki test pączków Katarzyny Bosackiej

Tłusty czwartek wypada zawsze w ostatni czwartek przed wielkim postem. Dokładnie 52 dni przed Wielkanocą. W tym roku wielkie święto łasuchów przypada 27 lutego. Cukiernicy w całym kraju mają tego dnia ręce pełne roboty. W końcu niemal każdy w 38-milionowym narodzie będzie chciał zjeść choćby jednego pączka. Statystyczny Polak zjada w tłusty czwartek 2-3 sztuki.

Ze względu na niższą cenę wiele osób kupuje pączki w marketach, bo potrafią być kilkukrotnie tańsze od tych, które znajdziemy w piekarniach, ale za niską ceną podąża zwykle słaba jakość. Czy faktycznie tak jest? Katarzyna Bosacka, dziennikarka specjalizująca się w zdrowej żywności, sprawdziła, w którym markecie kupimy najlepsze pączki. Do testów wzięła po jednym klasycznym wypieku z pięciu popularnych sieci spożywczych: Auchana, Lidla, Carrefoura, Biedronki i Żabki. Wszystkie o podobnym składzie.

Bosacka ocenia pączki z marketu: kompletnie nieprzyjemne w smaku

Na pierwszy ogień poszedł pączek z Auchana.

- Nadzienia malutko, malutko. Gdzieś na samym skraju trzeba coś wydłubać. Jest to marmolada złożona z przecieru jabłkowego z dodatkiem aromatu różanego. Ciasto? No takie trochę szczerze mówiąc gnieciuch. Nic specjalnego, bez szaleństw – oceniła Bosacka.

O wiele lepsze recenzje zebrał pączek z Lidla.

– On jest chyba wyglądem najbardziej zbliżony do pączków rzemieślniczych. Co jest w środku? Całkiem przyjemne nadzienie i jest go dość dużo. Nie rozwarstwia się na języku. A ciasto? To jest bardzo przyzwoity pączek. Czuć, że został usmażony na smalcu – tak zrecenzowała drożdżowe ciastko z niemieckiej sieci.

Kolejny był pączek z Carrefoura.

- Chyba musi być tutaj jakiś barwnik z czarnej marchwi na przykład, bo rzeczywiście jest to nadzienie dość intensywne w kolorze. W smaku już mniej. A jeśli chodzi o ciasto? Lekko słone, nie ma tego posmaku smalcu. Szczerze mówiąc taki sobie – oceniła. 

Pączek z Biedronki również nie zasmakował Bosackiej.

- Spróbujmy to nadzienie. Też wygląda jakby było barwione marchwią. Jest delikatny posmak róży. Ciasto jest wyraźnie twardsze. To nie jest dobry pączek - skwitowała. 

Ostatni był wypiek, który można kupić w Żabce.

- Nadzienie jakieś takie dziwne, glutowate. Jakby miało w środku więcej zagęstników niż owoców. Pączek jest dość suchy. Ciasto jest kompletnie nieprzyjemne w smaku – oceniła i dodała, że wszystkie marketowe pączki są z głębokiego mrożenia i mają średni skład.

- Gdybym już miała wybierać, no ewentualnie wybrałabym tego pączka z Lidla, ale zachęcam wszystkich, że jeśli już mamy jeść pączki w tłusty czwartek, to wybierzmy te z rzemieślniczej, prawdziwej piekarni – podsumowała.

Nietypowe pączki na tłusty czwartek 

FB SE: Mąż zostawił Katarzynę Bosacką po 26 latach. Wyszło na jaw, że mają niepisaną umowę!