Te meble z okresu PRL to kolekcjonerskie perełki
Ci, którzy pamiętają meble z okresu PRL, nie darzą ich szczególną sympatią. W latach 90. z radością wyrzucili je na śmietnik i natychmiast o nich zapomnieli. Niektórzy upchnęli starocie na strychach, w komórkach i garażach. Dzisiaj peerelowskie meble wróciły do łask, ale głównie za sprawą osób, które nie pamiętają Polski Ludowej.
- Osoby, które żyły w PRL uważają, że meble z tego okresu to śmieci. Natomiast pokolenie 30-latków bardzo chętnie z tych mebli korzysta – mówi nam Janusz Jaros, który prowadzi pracownię, zajmującą się renowacją starych mebli i przyznaje, że większość jego klientów to osoby z pokolenia Z i millenialsi urodzeni pod koniec lat 80.
Zdaniem właściciela pracowni peerelowskie meble wracają na salony nie tylko ze względu na niepowtarzalny design, ale także z powodu ich funkcjonalności.
- Niektóre projekty są moim zdaniem ponadczasowe. Meble w okresie PRL były bardzo wygodne. Uważam, że były robione dla użytkownika, a nie dla samego mebla – przyznaje właściciel pracowni Januszowy PRL.
Ekspert wyjaśnia, które modele są najcenniejsze
Dzisiaj, kiedy meble wyprodukowane w okresie PRL osiągają wartość tysięcy złotych, wiele osób z żalem przypomina sobie moment wyrzucania ich na śmietnik. Natomiast ci, którzy zdecydowali się zachować stare komody czy fotele, mogą nieźle zarobić, ale nie wszyscy. Nie każdy mebel sprzed 60 czy 70 lat będzie wartościowy. W cenie są perełki, za którymi stoją wybitni projektanci tamtego okresu, jak Rajmund Hałas czy Józef Chierowski.
- Rajmund Hałas ma bardzo duży dorobek i jego meble osiągają naprawdę wysokie ceny. Szczególnie zaprojektowane przez niego serwantki kosztują ogromne pieniądze. Oryginalne fotele Chierowskiego, model 366, są praktycznie nieosiągalne. Nawet w fatalnym stanie kosztują około 700-1000 złotych. Oczywiście oryginalne, bo można znaleźć również kopie, ale mówimy tu o zupełnie innych pieniądzach – wylicza Janusz Jaros i dodaje, że o wartości mebli z okresu PRL decyduje również ich stan. - Im mniejsza ingerencja w mebel, tym będzie on droższy. Jeżeli mebel jest zachowany w oryginale, nawet bez renowacji, będzie droższy. Trzeba pamiętać, że usuwanie starych powłok jest dużą ingerencją. To jest praktycznie zrobienie mebla od nowa, co będzie rzutować na cenę. O wartości decyduje również oryginalna etykieta. To jest dowód na to, że mamy do czynienia z oryginałem.
W galerii przedstawiamy najcenniejsze meble okresu PRL, które osiągają na aukcjach zawrotne kwoty.