Tanie lotnicze już nie będą takie tanie? Wskazuje na to wiele czynników, przede wszystkim wypowiedzi zarządców Ryanair. Nie będzie to spowodowane ogólnym kryzysem czy podwyżkami w innych branżach, ale dostawą nowych samolotów. Jak podaje bankier.pl, tych będzie za mało przez co zostanie ograniczona przepustowość.
Do marca Ryanair ma odebrać dostawę 57 samolotów Boeing 737 Max 8200. Jednak, dyrektor generalny Ryanaira Michael O'Leary twierdzi, że do dyspozycji będą mieli maksymalnie 45. ma to mieć związek z wypadkiem linii Alaska Airlines, gdy na wysokości ok. 5 km z boeinga wypadły nie używane drzwi awaryjne, o czym pisze bankier.pl. Następstwem tego zdarzenia była seria kontroli, które spowolniły produkcję. Przez to tego lata zapowiedziano 9 tys. mniej „foteli pasażerskich”.
Polecany artykuł:
Dyrektor generalny Ryanaira powiedział, że paliwo, które miało trafić do nowych samolotów zostanie przetransferowane. Ma to pozwolić uniknąć dużych podwyżek jakie obserwowano w 2023 r. kiedy ceny biletów wzrosły o 17%. Teraz należy spodziewać się podwyżek rzędu 10%, o czym pisze bankier.pl. Michael O'Leary dodał, że jeśli Ryanair mógłby przetransportować większą ilość pasażerów, to ceny biletów by proporcjonalnie malały.