Tak producenci żywności oszukują nas na jedzeniu. Szokujący raport

i

Autor: pixabay

Tak producenci żywności oszukują nas na jedzeniu. Szokujący raport

2022-10-10 12:32

Mięso napompowane wodą, drożdże zamiast zakwasu w pieczywie i miks tłuszczowy zamiast masła. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych opublikowała szokujący raport na temat tego, jak producenci żywności oszukują nas na jedzeniu.

Rosnące ceny półproduktów sprawiają, że producenci żywności uciekają się do różnych sposobów, aby zarobić. Najczęściej droższe składniki zastępują znacznie tańszymi, nie zawsze informując o tym klientów. Dziennik Fakt dotarł do raportów przygotowanych przez Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, z których wynika, że konsumenci nie kupują takich produktów, jakich by oczekiwali. 

Nieprawidłowości najczęściej dotyczą pieczywa, jajek, mięsa, nabiału, a także napojów bezalkoholowych. W większości przypadków inspektorzy zauważyli uchybienia w oznakowaniu produktów. 

Pieczywo

Jeżeli chodzi o pieczywo, to nieprawidłowości najczęściej dotyczyły nieodpowiedniego nazewnictwa. Dla przykładu, chleb słonecznikowy, mimo swojej nazwy, w wielu przypadkach zawiera jedynie śladowe ilości słonecznika. Natomiast chleb graham, zamiast mąki typu graham często jest produkowany z zupełnie innego typu mąki pszennej. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych zauważyła także, że chleby na zakwasie zawierają drożdże. Co istotne, nieprawidłowości stwierdzono w ponad 30 proc. kontrolowanych partii pieczywa. 

Jaja 

Nierzetelność producentów żywności jest zauważalna także w oznakowaniu jaj. Inspektorzy dostrzegli przede wszystkim nieprawidłowości dotyczące klasy wagowej. Na wielu produktach w ogólnie nie było podanej klasy jakości. Co więcej, klienci często kupują "jaja wiejskie", które w istocie pochodzą z chowu klatkowego.  

Napoje bezalkoholowe 

Konsumenci są także oszukiwani na napojach. Z raportu wynika, że kupując wodę gazowaną z dodatkiem soku, często otrzymujemy napój gazowany z dodatkiem aromatu. Na szczególną uwagę zasługują błędy w oznakowaniu kwasu chlebowego. Miłośnicy tego trunku często kupują napój gazowany o smaku kwasu chlebowego. Żeby wprowadzić konsumentów w błąd, producenci często stosują różne czcionki. Informacje, które pragną zataić są napisane małą czcionkę, a te które trzeba wyeksponować - dużą. 

Tłuszcze i ser

Prawie 25 proc. kontrolowanych partii tłuszczu zawierało jakieś nieprawidłowości w oznaczeniach. Najczęściej producenci sprzedają "margarynę", która tak naprawdę jest "tłuszczem do smarowania".  Zdarza się także "osełka", która faktycznie jest tylko miksem tłuszczowym. 

Szokujące są też dane inspektorów, jeżeli chodzi o ser. Okazuje się, że w sklepach często mamy do czynienia z wyrobami seropodobnymi. 

Mięso

Najwięcej nieprawidłowości wykryto w mięsie. Większość z nich dotyczyła zwiększonej ilości wody w drobiu. Tego typu zastrzeżenia dotyczyły ponad 35 proc. badanego drobiu. Wieprzowina z kolei najczęściej pochodziła z innego miejsca niż wskazane na opakowaniu. Produkty polskie często polskimi nie były, a hiszpańska wołowina tak naprawdę pochodziła z Polski. 

Co zrobić, żeby nie dać się oszukać? Przede wszystkim warto dokładnie czytać etykiety i sprawdzać skład. Należy pamiętać, że składniki podane przez producenta są wymieniane w określonej kolejności. Na pierwszym miejscu musi być wymieniony składnik, którego jest najwięcej. 

PARADA WOLNOŚCI Łódź 2022