Albert Calibet, 59-letni turysta ze Stanów Zjednoczonych, zaginął we wtorek, 11 czerwca, na wyspie Amorgos. Mężczyzna wyszedł na pieszą wycieczkę, z której nie powrócił. O zaginięciu turysty poinformował jego przyjaciel.
Jak informują greckie media, w poszukiwaniach mężczyzny udział bierze policja, straż pożarna, a także ochotnicy ze straży przybrzeżnej. Według burmistrza wyspy, zespoły poszukiwawcze przetrząsają nie tylko ląd, ale również przybrzeżne wody. Podejmują także próby namierzenia telefonu mężczyzny.
Poszukiwania zaginionego turysty trwają również na innej greckiej wyspie - Samos. Tam poszukiwany jest 74-letni holenderski turysta, po którym ślad zaginął 9 czerwca. On także wybrał się na pieszą wycieczkę.
Przypomnijmy, że kilka dni temu zakończyła się akcja poszukiwawcza Michaela Mosleya, 67-letniego brytyjskiego prezentera telewizyjnego, którego ciało znaleziono w pobliżu jednej z plaż na Simi - kolejnej greckiej wyspie. Jako przyczynę zgonu mężczyzny uznaje się "powody naturalne".
Warunki panujące obecnie w Grecji mogą być potencjalnie niebezpieczne dla zaginionych. W kraju panują ogromne upały, przed którymi ostrzega grecka służba meteorologiczna.
