Okazuje się, że Widzew jeszcze nie zakończył ruchów transferowych. Internet obiegła dosyć zaskakująca informacja, że do klubu ma trafić kolejny bramkarz. Po odejściu Henricha Ravasa do Łodzi trafił Ivan Krajcirik. Niestety, nowy bramkarz nie mógł zadebiutować, ponieważ jeszcze na samym początku przygody z klubem nabawił się kontuzji na treningu. Początkowo przypuszczano, że potrwa ona do trzech tygodni, jednak chęć sprowadzenia nowego golkipera może wskazywać na dłuższy czas powrotu.
Za pośrednictwem swoich social mediów Widzew poinformował, że testy medyczne w klubie przechodzi właśnie Rafał Gikiewicz! 36-letni bramkarz nadal mógłby dać wiele na boisku. Wniósłby duże doświadczenie, które zyskał grając w Ekstraklasie i Bundeslidze. Grając za naszą zachodnią granicą prezentował się na tyle dobrze, że zainteresował swoją osobą nawet Bayern Monachium.
Kibice cały czas czekają na oficjalne ogłoszenie. Mimo ogłoszenia trwających badań, co sugeruje dopięcie transferu, rozmowy między klubem a piłkarzem wciąż mają trwać. Poinformował o tym brat Gikiewicza.