Nowa funkcja kas samoobsługowych w Biedronce
Sztuczna inteligencja już w Biedronce? - zapytał na Twitterze Rafał Mundry i opisał sytuację, która spotkała go w czasie robienia zakupów. Podczas samodzielnego skanowania produktów, kasa samoobsługowa nagle wstrzymała sprzedaż i wezwała pomoc, a na monitorze pojawił się komunikat: "Artykuł na zdjęciu (z kamery) nie zgadza się z listą zeskanowanych zakupów".
- Algorytm w czasie rzeczywistym wie, co kupujemy i sprawdza, co odkładamy - napisał znany ekonomista na Twitterze.
Kasa samoobsługowa sprawdza, co kupujemy
W kolejnym wpisie Rafał Mundry wyjaśnił, że kasa prawdopodobnie nie rozpoznała pomidorów i pomyliła je z grahamką.
- Ale to tylko kwestia czasu i algorytm się nauczy lepiej rozpoznawać produkty. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim. Stąd i niewyraźne foto. Pani szybko działała przy kasie - kontynuował.
Pod postem ekonomisty posypały się komentarze.
- Już 4 lata temu firmy od kas samoobsługowych mówiły o tym że pracują nad tym żeby kamera zainstalowana w kasie rozpoznawała produkty, tak aby uniknąć kradzieży na tzw. Cebulę. Więc to nie jest nowa rzecz, po prostu wypracowana przez lata - napisał jeden z użytkowników TT.
- Widziałam tę funkcję chyba nawet jeszcze w zeszłym roku w kilku Biedronkach. Cel dobry, bo jednak sporo było doniesień o próbach skasowania innego kodu, ale na tę chwilę funkcja przysparza sporo kłopotów - błędnie zawęża zakres produktów do wyboru, powoduje alerty... Uczy się - odpowiedziała z kolei inna użytkowniczka.
A Wy spotkaliście się już z tą funkcją?