Zdarzenie miało miejsce we wsi Ligota w województwie łódzkim.
- Dziś z jednego telefonu z prośbą o pomoc szczeniakowi zrobiła się akcja ze strażą pożarną - czytamy na facebookowym profilu fundacji. - Maluch siedział w rurze kanalizacyjnej i za nic w świecie nie chciał wyjść.
Jak twierdzą wolontariusze, szczeniak wraz z resztą swojego rodzeństwa znajdował się w tym miejscu co najmniej już od tygodnia. Nikt nie zrobił przez ten czas nic, by pomóc psom uwięzionym w rurze.
- Szkoda, może dziś pozostałe szczeniaki by żyły... - piszą. - A tak to uratował się tylko ten jeden jedyny...
W akcji ratowania kundelka uczestniczyli strażacy z KSRG OSP Widawa. Jak podkreślają wolontariusze, bez ich pomocy nie udałoby się uwolnić szczeniaka. Uratowany piesek dostał na imię Fuks. Teraz trzeba będzie zadbać o jego zdrowie.
- Fuks jest już w domu tymczasowym, wykąpany z fekaliów, w których siedział - czytamy. - Cały w kleszczach. Jutro idzie do lekarza na przegląd i badania czy nie zachorował na nic od kleszczy.
Polecany artykuł: