W czasie szkolenia urzędnicy zakładali na siebie specjalny kostium, który sprawia, że ma się sztywne stawy, znacznie gorzej się chodzi, widzi i słyszy.
Symulator starości to są pewne elememty, które maja nam zobrazowwać co czuje osoba starsza, poznajemy wszystkie ograniczenia, które pojawiaja się w starszym wieku. Mamy też kule i balkonik, czyli to z czym seniorzy mierzą się na co dzień. To najlepsza lekcja empatii - tłumaczy prowadząca szkolenie Monika Mularska Kucharek.
Urzędnicy mogli się przekonać, że niełatwo być seniorem. Symulator włożył na siebie pracujący w UMŁ Łukasz Prykowski.
Przede wszystkim niewiele widzę, bo przez te okulary wszystko jest zamglone. Trudno mi jest rozpoznać osoby które są tutaj w pokoju. Czucia nie mam, bo mam takie grube rękawice, pewnie za chwilę trudno mi będzie włączyć przyciski w windzie. Mam bardzo duże obciązenie na udach, łydkach i klatce piersiowej. Musiałem od razu usiąść, bo czuję że ten ciężar jst przytłaczający. Mam ograniczone zgięcie nogi i rąk. Muszę się poruszać bardzo powoli - mówił urzędnik.
Urzędnicy musieli też wykonać różne zadanie, na przykład dotrzeć do wyznaczonego wcześniej pomieszczenia pokonując przy tym korytarze i schody.
Celem szkolenia było uwrażliwienie urzędników na potrzeby seniorów, by mogli lepiej zrozumieć z jakimi ograniczeniami zmagają się starsi łodzianie, którzy przychodza załatwić sprawy do magistratu.