W hurtowniach chętnych po race nie brakuje. W tym roku nie będzie wielkich pokazów sztucznych ogni, ale jak mówią sprzedawcy, mieszkańcy i tak sięgają po symboliczne fajerwerki.
- Nie zauważyliśmy żeby zainteresowanie petardami było mniejsze. Po fajerwerki przychodzą do nas osoby w różnym wieku, najczęściej młodzi ludzi, którzy w tym roku postawili na domówki. Dużo ludzi kupuje tzw. "ciche fajerwerki", czyli race dymy. Kupują - mówi Piotr Grabski sprzedawca.
Przy zakupie petard warto zwrócić uwagę na certyfikat i instrukcję w języku polskim.