Stripowanie to metoda prania na miarę naszych czasów, choć znana już setki lat temu. Pozwoli zaoszczędzić na rachunkach za prąd, co jest szczególnie przydatne w czasie panującego kryzysu energetycznego. Dodatkowo jest niezwykle ekologiczna, ponieważ opiera się na naturalnych środkach piorących i zmniejsza zużycie wody. Na czym polega stripowanie? To bardzo proste. Wystarczy brudne ubrania moczyć w gorącej wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej i boraksu. W ten sposób prały nasze babcie zanim wymyślono słynną pralkę Franię. Zaletą stripowania jest to, że nie trzeba w nie wkładać żadnego wysiłku. Ubrań nie pierzemy ręcznie, a jedynie moczymy. Wystarczy od czasu do czasu zamieszczać.
Metoda prania robię prawdziwą furorę w mediach społecznościowych. Szczególnie na TikToku, gdzie użytkownicy dzielą się filmikami pokazujący stripowanie.
Jak widać na zamieszczonych filmach, wystarczy gorąca woda, jedna miarka sody oczyszczonej, jedna miarka boraksu i dwie miarki proszku do prania, ewentualnie płynu piorącego. Ważne, żeby zachować odpowiednie proporcje, czyli wsypać tyle samo sody co boraksu i dwa razy więcej proszku. Do stripowania najlepiej wykorzystać wannę lub dużą miskę. Ubrania trzeba moczyć przez kilka godzin. Następnie wypłukać i rozwiesić. Metoda prania sprawdzi się zwłaszcza w przypadku bardzo zabrudzonych tkanin, na przykład poszewek na poduszki czy zasłon.