Staś ma 16 miesięcy i wciąż czeka na dom. Fundacja Gajusz szuka dla niego rodziny

2025-12-16 14:07

Staś ma 16 miesięcy i wciąż nie ma domu. Choć jest zdrowym chłopcem, a jego sytuacja prawna jest uregulowana, nie znalazła się dla niego rodzina adopcyjna. Fundacja Gajusz postanowiła nie oddawać Stasia do domu dziecka i publicznie zaapelowała o rodzinę zastępczą.

Staś ma 16 miesięcy i wciąż czeka na dom. Fundacja Gajusz szuka dla niego rodziny

i

Autor: Agnieszka Bohdanowicz/ Materiały prasowe

Staś czeka na dom. Fundacja Gajusz bije na alarm

Staś od miesięcy przebywa pod opieką Fundacji Gajusz, w Interwencyjnym Ośrodku Preadopcyjnym „Tuli Luli”. Jego sytuacja różni się jednak od wielu dzieci trafiających do tego typu placówek – chłopiec jest zdrowy, rozwija się prawidłowo i nie wymaga specjalistycznej opieki medycznej. Mimo to ośrodek adopcyjny nie znalazł dla niego kandydatów na rodziców.

– W Fundacji Gajusz bijemy na alarm. Mieszka z nami 16-miesięczny Staś, dla którego ośrodek adopcyjny nie znalazł kandydatów na rodziców, mimo że chłopiec ma uregulowaną sytuację prawną. Próbowaliśmy nawet adopcji zagranicznej, ale ten proces okazał się zbyt długi. Staś powinien być już dawno w domu – mówi Aleksandra Marciniak z Fundacji Gajusz. – To zdrowy, świetnie rozwijający się chłopiec. Zaczepia opiekunki, potrafi negocjować, by dostać dwie chrupki zamiast jednej.

Zgodnie z procedurami chłopiec powinien trafić do placówki opiekuńczej. Fundacja nie chciała jednak do tego dopuścić.

– Dlatego szukamy dla Stasia rodziny zastępczej. W przeciwieństwie do adopcji nie liczy się tu wiek, stan cywilny, wykształcenie ani wysokość dochodów. Rodzinę zastępczą może stworzyć także singiel lub singielka. Najważniejsze jest to, by chcieć stworzyć ciepły, bezpieczny dom dla chłopca, który rozwija się świetnie i może wnieść do nowej rodziny mnóstwo radości. a w zamian potrzebuje tylko jednego: miłości– wyjaśnia Aleksandra Marciniak. 

Fundacja zdecydowała się na krok nadzwyczajny: opublikowała apel w mediach społecznościowych. Wiadomo, że już zaczęły zgłaszać się osoby z całej Polski, a niebawem rozpocznie się proces rozmów telefonicznych i spotkań z wybranymi kandydatami. Niewykluczone też, że ktoś zdecyduje się na adopcję Stasia. Osoby gotowe stworzyć dla niego dom proszone są o kontakt mailowy pod adresem: [email protected]. W wiadomości należy podać numer telefonu.

Coraz mniej rodzin adopcyjnych w Polsce

Historia Stasia nie jest wyjątkiem. Jak podkreślają organizacje i ośrodki adopcyjne, od kilku lat w Polsce systematycznie spada liczba rodzin decydujących się na adopcję.

– Widzimy to na bieżąco w ośrodku. Dziś rodzin adopcyjnych jest nawet o połowę mniej niż w latach sprzed pandemii – mówi Aleksandra Krysiak z Ośrodka Adopcyjnego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. - Od czasu COVID-u ten trend się utrzymuje. Rodziny przychodzą na spotkania informacyjne, są zainteresowane, ale potem potrzebują bardzo dużo czasu, by wrócić do decyzji o adopcji – dodaje.

Jej zdaniem wpływ mają obawy, stereotypy i fałszywe przekonania dotyczące procedur.

– Jest za dużo mitów i historii opowiadanych przez osoby, które nigdy nie były w procesie adopcyjnym. A za mało głosów rodzin, które adoptowały dzieci i po prostu żyją – w ciszy, budując więź i bezpieczeństwo – podkreśla Krysiak. – Adopcja nie jest drogą łatwą, ale daje ogromną satysfakcję i realną szansę na stworzenie pełnej rodziny.

Współpraca: Jakub Mazurkiewicz

Adopcja a rodzina zastępcza