Spalony wrak samochodu zawisł na drzewie
Nietypowa interwencja strażaków miała miejsce w okolicach miejscowości Radostów, gdzie w koronie drzewa odkryto spalony wrak samochodu osobowego. Jak przekazał w rozmowie z Radiem SUD mł. bryg. Karol Brylak z Komendy Powiatowej PSP w Wieruszowie, sytuacja zaskoczyła ratowników już na etapie zgłoszenia.
— Ze zgłoszenia wynikało, że na drzewie znajduje się pojazd. Zakładaliśmy, że wymaga to naszych działań ratowniczych. Po dotarciu na miejsce okazało się, że faktycznie, w szczerym polu, w koronie drzewa, znajduje się spalony wrak — relacjonował.
Na miejscu pojawiły się jednostki Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. Jak się okazało, auto nie spłonęło na miejscu zdarzenia.

Według policjantów do pożaru nie doszło przy drzewie tylko na drodze gruntowej.
Sprawa natychmiast zyskała zainteresowanie mieszkańców i lokalnych mediów. Jak twierdzą świadkowie, wrak znajdował się w tym miejscu od kilku tygodni.
Jak się nieoficjalnie dowiedziano, wrak przeszkadzał lokalnemu rolnikowi. Pojazd miał blokować przejazd przez pole, więc – według jednej z wersji – rolnik wpadł na pomysł, by "pozbyć się problemu" i zawiesić auto na drzewie, co przekazuje Radio SUD.
Polecany artykuł:
Właściciel auta ustalony. Ale zniknął
Policja potwierdziła, że zna już dane właściciela spalonego pojazdu. To mieszkaniec powiatu wieruszowskiego. Na razie nie udało się jednak nawiązać z nim kontaktu – mężczyzna nie przebywa w swoim miejscu zamieszkania.
Funkcjonariusze prowadzą postępowanie, które ma wyjaśnić nie tylko okoliczności pożaru, ale też to, w jaki sposób spalony wrak samochodu trafił na drzewo.