Na jednym z ogrodzeń we wsi Żagliny w powiecie łaskim pewnego dnia zawisły reklamówki wypełnione gruszkami. Owocom towarzyszyła tabliczka z napisem: „Poczęstuj się, to z mojego sadu!”. Soczyste gruszki szybko znalazły amatorów, a następnego dnia pojawiły się kolejne. Kolejnego dnia sytuacja się powtórzyła. I kolejnego...
W tym roku wiekowe grusze w ponad 100-letnim sadzie państwa Szymańskich obficie obrodziły. Grzechem byłoby zmarnować pyszne owoce, więc pani sołtys Małgorzata Szymańska postanowiła wyjść z inicjatywą, którą podejrzała w Szwecji i rozdać owoce okolicznym mieszkańcom. Tak na płocie zawisło pierwsze 20 toreb z gruszkami. A że gruszek było wyjątkowo dużo, miejsce tych, którymi ktoś się już poczęstował, szybko zajmowały kolejne.
Akcją pochwalił się na Facebooku wójt gminy Sędziejowice i wieść o niej szybko rozprzestrzeniła się w internecie. Piękny gest pani sołtys wzbudził uznanie i zachwyt niemal w całej Polsce.
„Pięknie i od razu świat jest lepszy”, „Wszyscy powinniśmy tak robić, życie byłoby łatwiejsze”, „Przywraca wiarę w Polaków” – to tylko niektóre z komentarzy.
Gospodarze już zapowiedzieli, że w miejscu gruszek wkrótce na płocie zawisną cukinie.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że popularność lokalnej inicjatywy z Żaglin znajdzie licznych naśladowców w innych rejonach kraju.