Słodko-gorzki sezon
Ten sezon to prawdziwy roller coaster dla fanów koszykówki w Łodzi. Zawodnicy ŁKS Cooplack Łódź rozpoczęli go z entuzjazmem ze względu na świetne wcześniejsze rozgrywki. Jednak w wyższej lidze klasa rywali okazała się być o wiele wyższa. Było to widać po wynikach z początku sezonu. Te nie były satysfakcjonujące. Aby walczyć o utrzymanie zdecydowano się podjąć drastyczne kroki i zmienić trenera. Nowym szkoleniowcem został Piotr Trepka.
Początek w wykonaniu trenera był wręcz wyśmienity w porównaniu do wcześniejszych wyników. W pierwszych pięciu meczach łodzianie zwyciężyli aż 4 razy. Później przyszła gorsza seria, która trwa do teraz.
Polecany artykuł:
Ostatni mecz w roku
ŁKS przegrał 3 ostatnie spotkania. Zwłaszcza w ostatnim meczu kibice liczyli na zwycięstwo. Łodzianie rozgrywali ten mecz jako gospodarze, a rywalem była drużyna WKK Wrocław, czyli ekipa, która obecnie ma tylko 2 punkty więcej od ŁKS-u.
Pierwsza i ostatnia kwarta należała do ŁKS-u. Drużyna wygrała je kolejno wynikami 16-15 i 25-21. Jednak przewaga, którą rywale zdobyli w pozostałych kwartach była zbyt duża. Zespół z Wrocławia wygrał drugą kwartę wynikiem 28-21, a trzecią 22-17. Ostatecznie ŁKS przegrał z WKK Wrocław wynikiem 79-86.
ŁKS kończy rok na bezpiecznej pozycji
Gdyby sezon zakończył się teraz to wszyscy związani z ŁKS Cooplack Łódź byliby zadowoleni, ponieważ drużyna wypełnia cel. Znajduje się na miejscu zapewniającym awans. 7 zwycięstw i 10 porażek dało 13. miejsce w ligowej tabeli. Mimo, że teraz pozycja jest bezpieczna, to drużyna będzie musiała dołożyć wielu starań, aby tak pozostało.
Takie imiona dostały dzieci w 2024 roku. To one królowały w poszczególnych miastach województwa łódzkiego