Groby z przełomu XI i XII wieku odnalezione w Tumie. Co zawierały?
Podczas prac, które trwały ponad miesiąc, archeolodzy przebadali teren w sąsiedztwie tumskiej archikolegiaty.
"Odkryliśmy dwanaście pochówków z końca XI i połowy XII wieku" - opowiada Waldemar Stasiak, archeolog z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.Jak dodaje archeolog, osoby pochowane w grobach spoczywały w obrządku chrześcijańskim, a groby były zorientowane na linii wschód-zachód. Co ciekawe, w niektórych grobach znaleziono wyposażenie, takie jak srebrne monety, żelazne noże, krzesiwa i srebrne kabłączki.
Odkrycie w Tumie jest niezwykle cenne dla poznania historii regionu.
"W Tumie to pierwsze potwierdzone pochówki z przełomu XI i XII w. Tak wczesnych grobów średniowiecznych tu wcześniej nie odkryto. Najstarsze były XII wieczne groby z Łęczycy" - mówi Waldemar Stasiak.Niestety, część grobów została zniszczona przez późniejsze wkopy, datowane na okres XVII-XIX wieku. Archeolodzy podejrzewają, że mogły one być związane z poborem gliny lub lasowaniem wapna.
Polecany artykuł:
Odkrycie przy tumskiej archikolegiacie. Co dalej ze znaleziskiem?
Kompletne szkielety zostaną przekazane do Katedry Antropologii Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie zostaną poddane szczegółowym analizom. Dzięki temu naukowcy będą mogli ustalić wiek, płeć, wzrost oraz stan zdrowia pochowanych osób. Pozostałe przedmioty trafią do Pracowni Konserwacji Ceramiki i Metali Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
Odkrycie w Tumie to kolejny dowód na bogatą historię tego regionu. Znajdująca się obok kolegiata to miejsce wyjątkowe, które od razu budzi podziw turystów i jest jedną z najpiękniejszych w kraju. Tum był niegdyś areną ważnych wydarzeń historycznych, gościł książęce zjazdy i synody łęczyckie aż do XVI stulecia.
Burzliwe dzieje naznaczyły to miejsce – najazdy Litwinów, Krzyżaków i Szwedów, zniszczenia wojenne i pożary. Dopiero w połowie XX wieku podjęto trud odbudowy tego cennego zabytku.
Kolegiatę w Tumie otacza również aura tajemnicy, podsycana legendą o diable Borucie. Zauroczenie panną skłoniło go do pomocy w budowie… karczmy. Gdy jednak okazało się, że zamiast niej powstaje kościół, oszukany diabeł wpadł w szał. Próbując obalić wieże, by udaremnić budowę, pozostawił po sobie ślad – kamienie z tajemniczymi wgłębieniami, które możemy podziwiać do dziś.
