a1

i

Autor: Policja

tragedia na A1

Sebastian M. wraca do Polski. Przypominamy wszystkie fakty z tej sprawy

2025-05-16 12:15

Minister Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraził zgodę na ekstradycję Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. To przełom w sprawie, która wstrząsnęła Polską. Przypominamy wszystkie fakty z nią związane.

Spis treści

  1. Tragedia na A1. Jest zgoda na ekstradycję Sebastiana M. 
  2. Tragiczny wypadek na A1. Co się stało?
  3. List gończy za Sebastianem M.
  4. Ekstradycja Sebastiana M. 
  5. Tragedia na A1. Jaka kara grozi Sebastianowi M.?

Tragedia na A1. Jest zgoda na ekstradycję Sebastiana M. 

Jest zgoda Ministra Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich na ekstradycję Sebastiana M., który jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko. Informację o zgodzie na ekstradycję potwierdził minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Decyzja władz ZEA oznacza zakończenie długotrwałej procedury ekstradycyjnej.

Teraz polskie służby, we współpracy z odpowiednikami ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, przygotowują się do sprowadzenia mężczyzny do Polski. To kluczowy krok w wyjaśnieniu okoliczności tragicznego wypadku i ewentualnym skazaniu Sebastiana M.

Kilka dni wcześniej nowe informacje ws. ekstradycji zbiegłego Sebastiana M. podał Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji przekazał, że Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich zgodził się na wydanie mężczyzny do Polski.

Tragiczny wypadek na A1. Co się stało?

Do zdarzenia doszło w sobotę 16 września 2023 roku około godziny 20:00, na 339 km autostrady A1 na wysokości wsi Sierosław pod Piotrkowem Trybunalskim (woj. łódzkie).

Małżeństwo Patryk i Martyna oraz ich 5-letni syn Oliwier wracali do domu z wakacji nad morzem. W kię rodziny z impetem uderzył samochód marki BMW, kierowany przez Sebastiana M. Kia wpadła w bariery energochłonne i stanęła w płomieniach. Nie było szans na ucieczkę.

Zebrane dowody wskazały, że bmw mogło poruszać się po autostradzie z prędkością co najmniej 253 km/h.

M. nie został zatrzymany na miejscu zdarzenia, a początkowo policja utrzymywała, że zniszczone bmw i spalona kia nie mają ze sobą nic wspólnego. Dopiero 23 września 2023 roku funkcjonariusze oficjalnie powiązali obie sprawy.

List gończy za Sebastianem M.

29 września 2023 za Sebastianem M. wydano list gończy. W międzyczasie łodzianin zdążył wyjechać z Polski.

Mężczyzna był również poszukiwany czerwoną notą Interpolu. W październiku zatrzymano go na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Sebastian M. nie przyznał się do winy, oświadczając, że działania polskiej prokuratury podejmowane wobec niego, są motywowane politycznie. Dodatkowo, według doniesień mediów, otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.

Ekstradycja Sebastiana M. 

Polska prokuratura, w ramach procedury ekstradycyjnej wnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski.

Pod koniec stycznia 2024 r. Prokuratura Krajowa uzyskała z Ambasady RP w Abu Dhabi informację o uchyleniu wobec Sebastiana M. aresztu stosowanego w postępowaniu ekstradycyjnym toczącym się na terytorium ZEA. W świetle przepisów emirackich po 60 dniach od zatrzymania i izolacji poszukiwanego następuje jego zwolnienie i orzeczenie kaucji. Sędzia z ZEA podczas wideokonferencji w lutym zapewniał jednak, że nie ma możliwości, aby podejrzany opuścił Emiraty do zakończenia postępowania ekstradycyjnego.

Pod koniec października 2024 roku Radosław Sikorski, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych zapowiedział, że planuje w połowie listopada udać się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, by samodzielnie zabiegać o ekstradycję lub deportację mężczyzny do kraju. 

14 listopada prok. Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach poinformował o wszczęciu śledztwa "w przedmiocie utrudniania postępowania karnego prowadzonego ws. wypadku drogowego z września 2023 roku".

Ostatecznie katowicka prokuratura umorzyła dwa z czterech postępowań związanych ze sprawą Sebastiana M. Pierwsze z umorzeń dotyczyło zachowania policjantów i prokuratora rejonowego z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy przybyli na miejsce zdarzenia i podejmowali czynności w bezpośrednich dniach po wypadku. Drugie postępowanie odnosiło się do działań prokuratora okręgowego, który sprawował nadzór nad śledztwem prowadzonym przez jednostkę rejonową.

W styczniu 2025 r. Sąd Apelacyjny w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził "nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastian M. do Polski". Orzeczenie to zostało w lutym zaskarżone przez mężczyznę.

7 maja 2025 roku Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich rozpatrzył odwołanie mężczyzny od decyzji o ekstradycji do Polski.

15 maja 2025 r., Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, przekazał na portalu X: "Minister Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraził zgodę na ekstradycję do Polski Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko".

Łódź Radio ESKA Google News

Tragedia na A1. Jaka kara grozi Sebastianowi M.?

Sebastianowi M. grożą poważne konsekwencje prawne. W zależności od ustaleń prokuratury, może zostać oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do 15 lat więzienia.

W przypadku nieumyślnego spowodowania katastrofy, kara może zostać ograniczona do 8 lat pozbawienia wolności.

Decyzja co do zarzutów oraz sądowa ocena zgromadzonych dowodów będą kluczowe dla dalszego biegu sprawy.