wypadek w Żelechowie

i

Autor: OSP Wola Żelechowska

pilne

Oskarżają też jego rodzinę. Bliscy ofiar wypadku na A1 zawiadamiają prokuraturę

2024-10-04 20:10

Rodzina mataczyła - tak donoszą bliscy ofiar z tragicznego wypadku na A1. Trzy osoby spłonęły a aucie, a sprawca uciekł. Sprawa nabiera tempa, po przesłuchaniu Sebastiana M. do prokuratury wpłynęło kolejne zawiadomienie. Skierowali je bliscy ofiar wypadku pod Piotrkowem Trybunalskim.

Bliscy ofiar wypadku na autostradzie A1 składają zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez rodzinę i znajomych Sebastiana M. - donosi TVN 24 powołując się na wypowiedź pełnomocnika bliskich ofiar, mecenasa Łukasza Kowalskiego.

Rodzina ofiar wypadku na A1 zawiadamia prokuraturę

Przestępstwo miałoby polegać na poplecznictwie. Zdaniem bliskich ofiar wypadku, znajomi Sebastiana M. podejmują działania, które mają mu umożliwić uniknięcie odpowiedzialności karnej, stanięcie przed wymiarem sprawiedliwości w Polsce

- podała reporterka TVN24 Katarzyna Pasikowska-Poczopko.

Sebastian M. nie przyznaje się do winy

Rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak przekazała w czwartek, że przedstawiciel Zjednoczonych Emiratów Arabskich poinformował o przesłuchaniu Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Rzeczniczka przekazała, że w czwartek odbyło się spotkanie w sprawie postępowania ekstradycyjnego dotyczącego Sebastiana M. z udziałem wysokiego urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dyrektora Biura Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Krajowej, kierownictwa Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Praw Człowieka Ministerstwa Sprawiedliwości oraz członków korpusu dyplomatycznego Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Abu Dabi. Spotkanie było prowadzone w formie wideokonferencji.

Przedstawiciel strony emirackiej potwierdził, że Sebastian M. przebywa na terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA). Poinformował także, że prokurator wyznaczony do udział w postępowaniu ekstradycyjnym, reprezentujący w tym postępowaniu polską prokuraturę, dokonał przesłuchania ściganego na okoliczności wskazane w treści wniosku o ekstradycję

– zaznaczyła prok. Adamiak.

Podkreśliła, że Sebastian M. nie przyznał się do popełnienia czynu stanowiącego podstawę wniosku, oświadczając, że podejmowane wobec niego działania przez polską prokuraturę są motywowane politycznie. Przesłuchanie mężczyzny pozwala na formalne rozpoczęcie procedury ekstradycyjnej. W trakcie przesłuchania prokurator emiracki poinformował ściganego o obowiązującym go zakazie opuszczania terytorium ZEA.

Rzeczniczka przekazała, że podczas spotkania odniesiono się również do pojawiającej się w przestrzeni publicznej informacji o uzyskaniu przez Sebastiana M. statusu rezydenta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Przedstawiciel ZEA nie posiadał wiedzy umożliwiającej potwierdzenie tej informacji, oświadczył, że jest na etapie jej sprawdzania, jednakże wszyscy uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzili, że okoliczność ta w myśl postanowień umowy pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o współpracy prawnej w sprawach karnych nie ma znaczenia prawnego przy podejmowaniu decyzji w przedmiocie ekstradycji

 – dodała.

Polska prokuratura zobowiązała się do nadesłania władzom emirackim do końca października 2024 r. informacji ze śledztwa w zakresie ustaleń istotnych dla postępowania ekstradycyjnego.

Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego w połowie września ub. roku na autostradzie A1 w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W wyniku zdarzenia zginęła jadąca kią trzyosobowa rodzina: rodzice i ich pięcioletni syn. Pod koniec września ub. roku po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w wypadku "brały udział kia i bmw".

Ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro wydał polecenie wysłania listu gończego za kierowcą bmw, który uczestniczył w wypadku. Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie wypadku. Rodzina ofiar domaga się zmiany kwalifikacji prawnej na zabójstwo.

4 października ub.r. pełnomocnik poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. złożył wniosek o wystawienie dla jego klienta listu żelaznego. Tego samego dnia podano, że specjalna grupa poszukiwawcza powołana przez komendanta głównego policji wspierała w ZEA tamtejszą policję, która wówczas zatrzymała poszukiwanego Sebastiana M. W styczniu br. Sąd Apelacyjny w Łodzi formalnie oddalił wniosek w sprawie listu żelaznego dla Sebastiana M.

GALERIA: Która łódzka ulica jest najdłuższa? Niektóre miejsca mogą zszokować [GALERIA]

Super Tenis | Iga Świątek i Tomasz Wiktorowski kończą współpracę!

Quiz. Sprawdź, czy jesteś jesieniarą!

Pytanie 1 z 12
Jaki jest twój ulubiony napój w jesienne dni?