W czwartek (13 lipca) 48-letnia mieszkanka jednej z miejscowości w gminie Sulmierzyce (powiat pajęczański) przygarnęła błąkającego się po ulicy szczeniaka. Niestety, piesek nie nacieszył się zbyt długo nowym domem. W sobotę (15 lipca) piszczenie szczeniaka wyraźnie rozzłościło konkubenta kobiety. Mężczyzna chwycił małego psa za grzbiet i rzucił nim o podłogę. Zwierzę zginęło na miejscu. Martwego już szczeniaka 55-latek wyrzucił na sąsiadujące pole.
- W toku prowadzonych na miejscu czynności policjanci zabezpieczyli ślady, a martwe zwierzę zostało przekazane do badań sekcyjnych, które będą miały na celu ustalenie przyczyny śmierci - poinformowała mł. asp. Wioletta Mielczarek z Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie.
55-letni mieszkaniec gminy Sulmierzyce został zatrzymany. Prokurator postawił mu zarzut zabicia zwierzęcia. 55-latkowi grozi teraz kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.