Protestujący rolnicy ponownie przyjechali do Łodzi. Tym razem zauważymy ich pod Urzędem Marszałkowskim. Protest przy ul. Piłsudskiego 8 potrwa w godzinach 10-17. Od ul. Sienkiewicza policja kieruje zmotoryzowanych do tunelu na trasie W-Z.
Chcemy realnych zmian, a nie tylko obietnic - mówią nam rolnicy.
- Pierwsza sprawa to jest zamknięcie granicy Polsko-Ukraińskiej. Druga sprawa to „Zielony Ład” do kosza. Ochrona hodowli zwierząt w Polsce.
- Wprowadzenie „Zielonego Ładu” oznaczałoby zwiększenie kosztów życia zwykłych obywateli: termomodernizację budynków, podniesienie kosztów energii.
Kiedy rolnicy poczują, że osiągnęli swój cel? O to zapytał ich nasz reporter - Michał Dąbrowski.
- Jak pojawią się jakieś ustępstwa. Na ten moment politycy tylko mówią, obiecują, cały czas „trąbią” o tych dopłatach denerwując ludzi w mieście, a my tych pieniędzy w ogóle nie widzimy.
Dlaczego rolnicy strajkują?
Rolnicy sprzeciwiają się polityce „Zielonego Ładu” i napływowi produktów rolnych z Ukrainy. Twierdzą, że nie uderzy tylko w ich grupę, ale we wszystkich. Z tego powodu rozpoczynają akcję, która ma na celu uświadomienie społeczeństwa.
Kolejny protest jest organizowany, ponieważ poprzednie nie dały oczekiwanych efektów.