drogi w Łodzi

Remont Boya-Żeleńskiego trwa. A przedsiębiorcy walczą o przetrwanie: "Interes idzie dość ciężko"

2025-03-11 17:12

Remont ulicy Boya-Żeleńskiego to niekończąca się historia. Cierpią nie tylko mieszkańcy, którzy nie mogą normalnie dojechać do swoich domów, ale również przedsiębiorcy. Wybraliśmy się do Warzywniaka Rodzinnego, by porozmawiać o problemach, z jakimi wiąże się ciągła modernizacja drogi.

Remont Boya-Żelińskiego trwa. Cierpią przedsiębiorcy

Boya-Żeleńskiego jest bez wątpienia jednym z bardziej skomplikowanych i wydłużających się remontów w Łodzi. Ciągłe opóźnienia powodują frustrację nie tylko wśród mieszkańców, którzy nie mogą bezproblemowo dojechać do swoich bloków, pasażerów MPK, którzy pozbawieni zostali przystanków autobusowych, ale również przedsiębiorców prowadzących punkty usługowe. Wśród nich jest Warzywniak Rodzinny, prowadzony przez pana Kacpra Adamczewskiego.

"Interes idzie w tym momencie dość ciężko, właśnie przez trwające na Boya-Żeleńskiego remonty. Ludzie nie mają jak podjechać, nawet okoliczni mieszkańcy nie jeżdżą już tędy, tylko innymi drogami. Przez to przy okazji nie mają jak podejść i zrobić zakupy. Teraz jeszcze wszystko zostało zasypane górą żwiru i nawet prowizorycznych miejsc parkingowych brak" - mówi w rozmowie z Eską właściciel sklepu.

Dużych postępów w pracach drogowych nie widać, a wielu mieszkańcom nawet zwykłe przejście przez jezdnie sprawia kłopoty, szczególnie po ulewach.

"Klienci bardzo skarżą się na utrudnienia, zwłaszcza, gdy były deszcze czy śniegi, było pełno błota. Wtedy wszyscy mówili, że boją przejść chociażby przez ulicę, bo później mają wszystko do prania, poza tym jest niebezpiecznie." - dodaje Kacper Adamczewski.

"Przez pewien moment, jak telewizja zajęła się sprawą, to panowie wzięli się mocno do pracy. Wtedy faktycznie nieważne, czy deszcze, czy mrozy, śniegi - zawsze stały koparki i panowie pracowali. Natomiast jak temat znów ucichł to tak jak widać: słońce jest, pogoda ładna od ponad tygodnia, a nikogo nie widać" - zaznacza zarządca lokalu.  

Jak podkreśla pan Kacper, straty są spore, bo jednak ta ulica przekłada się mocno na ruch w okolicy.

"Staramy się, dbamy ciągle, ale nie jest to, co powinno być, jeśli chodzi o ruch. Dodam jeszcze, że sklep jest zakupiony od pani, która prowadziła tutaj podobną działalność przez ostatnie 25 lat. Jak ostatnio nas odwiedziła to sama przyznała, że nie poznaje tego miejsca pod względem ruchu" - wyjaśnia.

Remont Boya-Żeleńskiego. Co na to mieszkańcy?

Mieszkańcy okolicznych bloków również zdają sobie sprawę z problemów przedsiębiorców, którzy mają swoje lokale przy Boya-Żeleńskiego.

"Wiadomo, że na pewno spadły im obroty. W końcu starsi ludzie, którzy tu głównie mieszkają to nie będą przecież tu nigdzie przechodzić, bo to duże ryzyko. Z resztą ta ulica to chyba jest przeklęta, to już trzecie czy czwarte podejście" - mówi nam jeden z mieszkańców. 

"Mamy bardzo duże problemy, ja na przykład nie mogę samochodem przejechać. Wczoraj widziałam, jak kobitka przejeżdżała i wpadła w dziurę, trzeba było pchać auto. Szczerze powiem - za komuny był lepszy asfalt, niż po pierwszym remoncie. Poza tym, od tygodnia tutaj nic się nie dzieje, pomimo ładnej pogody. A do sklepu, jak nie pada to można przejść, ale jak są kałuże to nie ma szans" - dodaje łodzianka, która przy Boya-Żeleńskiego mieszka już ponad 65 lat.

Remont Boya-Żeleńskiego. Na jakim jest etapie?

Według ostatnich informacji remont ma zakończyć się dopiero na przełomie kwietnia i maja.

Skontaktowaliśmy się z Zarządem Dróg i Transportu w Łodzi, by dowiedzieć się, na jakim dokładnie etapie są prace remontowe. Niestety, niewiele udało się ustalić. 

"Obecnie wykonano nową stabilizację i doziarniaja grunt. Były wykonywane badania drogowe, aby na każdym etapie pilnować wykonawcę i realizację prac" - przekazał nam Tomasz Andrzejewski ze ZDiT.

Łódź Radio ESKA Google News
Autor:
ESKA FB_Tak grubo jeszcze nie było! Smaszcz walczy z Kurzajewskim o wielkie pieniądze
Sonda
Czy remonty mocno utrudniają Ci poruszanie się po mieście?