W niedzielę o godz. 17.45 mieszkańcy Feliksowa poinformowali dyżurnego opoczyńskiej policji o tym, że na jednej z dróg leży ranny bocian. Na miejsce wysłano patrol.
"Bocian - prawdopodobnie w wyniku silnego podmuchu wiatru - wypadł z gniazda i uderzył w pobliskie ogrodzenie, co spowodowało uraz obu nóg. Funkcjonariusze podczas interwencji byli w stałym kontakcie z zastępcą dyżurnego, który konsultował się z lekarzem weterynarii, po to aby ustalić najbezpieczniejszą metodę transportu rannego zwierzęcia. Zatelefonowali także do specjalistycznego ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Łodzi, gdzie przekazano im kilka cennych wskazówek, jak bezpiecznie pomóc rannemu bocianowi" - zrelacjonowała asp. szt. Barbara Stępień z opoczyńskiej komendy.
Jak dodała, zwierzę było zdenerwowane, obolałe, wymagało szybkiej diagnostyki i leczenia. Najważniejszym zadaniem było uspokojenie go i zabezpieczenie dzioba, tak aby bocian nie poranił siebie i pomagających mu policjantów.
"Nie mając innej możliwości funkcjonariusze wykorzystali do tego policyjny pagon. W ten sposób nieformalnie nasz bocian został mianowany aspirantem. Zwierzę zostało przykryte służbową kurtką i tak bezpiecznie przewiezione do wskazanego lekarza weterynarii, gdzie otrzymało fachową pomoc. Mamy nadzieję, że pod okiem specjalistów szybko wróci do zdrowia i do latania po opoczyńskim niebie" - zaznaczyła Stępień.