Niecodzienne odkrycie w kamienicy
Do nietypowej sytuacji doszło w jednej z kamienic w centrum Łodzi. Mieszkanka budynku podczas codziennych obowiązków chciała wyjąć sztućce z szuflady w kuchni. Gdy ją wysunęła, zamiast widoku łyżek i noży, ujrzała w środku wijącego się węża. Jak się okazało, był to pyton królewski – jeden z popularniejszych gatunków hodowlanych.
Zaskoczona kobieta nie próbowała samodzielnie usuwać gada z mieszkania. Natychmiast zadzwoniła po pomoc. Na miejsce przyjechali strażnicy miejscy z łódzkiego Animal Patrolu, którzy zajmują się interwencjami związanymi ze zwierzętami.
– Pani, która to zgłosiła, była w szoku. Kto by się spodziewał węża w swojej kuchni, kiedy się takich zwierząt nie posiada. Na szczęście go nie dotykała i od razu zadzwoniła po pomoc – powiedziała Adrianna Ambroszkiewicz z łódzkiego Animal Patrolu.
Wąż w bezpiecznych rękach
Po przyjeździe patrolu gad został ostrożnie wyjęty z szuflady i zabezpieczony. Obecnie pyton znajduje się pod opieką specjalistów, którzy zapewniają mu odpowiednie warunki.
– Pyton jest w obcym miejscu, więc obserwuje, co się dzieje dookoła. Wąż dostaje pokarm odpowiedni dla swojego gatunku – dodała Adrianna Ambroszkiewicz.
Zwierzę nie stanowiło bezpośredniego zagrożenia dla ludzi. Pyton królewski nie jest jadowity, a w warunkach hodowlanych uchodzi za stosunkowo spokojnego. Jednak dla osoby, która nigdy wcześniej nie miała do czynienia z gadami, takie odkrycie mogło być wyjątkowo stresujące.
Skąd wziął się pyton?
Animal Patrol prowadzi obecnie poszukiwania właściciela węża. Najprawdopodobniej zwierzę uciekło z terrarium w jednym z okolicznych mieszkań. Jak podkreślają strażnicy, takie sytuacje zdarzają się częściej, niż mogłoby się wydawać – hodowcy nie zawsze odpowiednio zabezpieczają wybiegi dla egzotycznych zwierząt.
Pyton królewski to gatunek, który w Polsce można legalnie hodować. Dorasta zwykle do 1,5 metra długości i żywi się małymi gryzoniami. Dla niewprawnego obserwatora jego widok może być jednak przerażający.
