Hit supermarketów, restauracji, a teraz rusza na podbój łódzkiej filmówki - autonomiczne urządzenie sprzątające pomaga utrzymać porządek na korytarzach szkoły filmowej. Filmuś albo Kazik, jak nazywa go personel kosztował ok. 100 tys. zł.
- Autonomiczne urządzenie sprzątające, które świetnie sobie radzi w dużych ciągach komunikacyjnych, np. korytarzach. Potrzebuje on pewnego wsparcia związanego z konserwacją, natomiast co do zasady sam myje podłogi, sam je odkurza, ma zmapowane wszystkie kondygnacje naszego budynku. […] Wydaje dźwięki, natomiast mają one raczej służyć do wzbudzenia sympatii niż komunikacji. Komunikacja odbywa się za pomocą ekranu dotykowego, dzięki któremu możemy mu wydawać polecenia - Igor Duniewski, Kanclerz Szkoły Filmowej w Łodzi.
Pieniądze wydane na nowe maszyny mają nie być duże w porównaniu do wynagrodzeń, które trzeba by wydać na osoby zajmujące się tymi samymi obowiązkami. Inwestycja ma się zwrócić w pierwszym rok eksploatacji.
Jednak maszyny jeszcze nie wygryzły ludzi, ponieważ nie było żadnej redukcji etatów. Mają one jedynie wesprzeć personel, by ten mógł się zajmować czynnościami, które wymagają ludzkiej interwencji.
- Jest łatwiej, wspomaga czystość. Obsługa nie jest skomplikowana, można się bardzo szybko nauczyć, daje dużo możliwości. Co jakiś czas trzeba go ładować, podpinać do prądu, czasami ma przerwy w pracy. Niemniej jednak dajemy radę. Te mniejsze odkurzacze też są dla nas pomocą. One też pomagają utrzymać czystość w budynkach - Podkreśla pani Iwona, opiekunka Kazika.
Roboty znacznie ułatwiają wiele czynności, z czego personel się cieszy. Zadania pracowników ograniczyły się m.in. do wylania brudnej wody, czy wyczyszczenia robota.
To jest pierwsze duże urządzenie sprzątające. Drugie ma się pojawić już niedługo w innym budynku filmówki.