Do potrącenia policjanta doszło w sobotę (6 stycznia) w Poddębicach. Ok. godz. 23.15 funkcjonariusze pabianickiej drogówki, kontrolujący prędkość kierowców na ul. Łódzkiej, postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę skody fabii, który przekroczył dozwoloną prędkość. Siedzący za kierownicą skody mężczyzna zignorował wydawane przez policjantów sygnały i zamiast zjechać na pobocze przyspieszył, uderzając w jednego z policjantów, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia.
W wypadku poważnie ranny został mł. asp. Krzysztof Sobieraj z Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach. Funkcjonariusz w ciężkim stanie trafił do jednego z łódzkich szpitali, gdzie do dziś walczy o życie.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania kierowcy skody. Kilka godzin po zdarzeniu funkcjonariusze otrzymali informację, że w lesie w Kwiatkowicach płonie samochód, którym mógł poruszać się sprawca potrącenia policjanta. Płonącym samochodem okazała się skoda fabia należąca do mieszkańca powiatu pabianickiego. Poszukiwany właściciel samochodu został zatrzymany przez policjantów z Łasku w środku nocy na jednym z duktów leśnych. W trakcie zatrzymania 40-latek był bardzo agresywny. Jak poinformowali policjanci, mężczyzna „dopuścił się czynnej napaści na funkcjonariusza policji oraz uszkodził siekierą radiowóz”. Funkcjonariusze musieli siłą go obezwładnić.
Polecany artykuł:
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu mężczyźnie zarzutu usiłowania zabójstwa policjanta, za co grozi mu nawet dożywotnie pozbawienie wolności. 40-latek odpowie także za czynną napaść na dwóch innych funkcjonariuszy oraz za zniszczenie radiowozu. Decyzją sądu podejrzany został aresztowany tymczasowo na 3 miesiące.
Cały czas trwa zbiórka krwi na rzecz mł. asp. Krzysztofa Sobieraja. Dodatkowo, została uruchomiona zbiórka internetowa na pokrycie kosztów rannego policjanta.