Potężna akcja antykorupcyjna w Łódzkiem. 10 osób zatrzymanych, w tym urzędnicy i policjanci

Wielka afera korupcyjna w powiecie pajęczańskim

To jedna z największych akcji antykorupcyjnych ostatnich lat w regionie. We wtorek policjanci KWP w Łodzi, wspierani przez funkcjonariuszy z 11 komend miejskich i powiatowych, przeprowadzili szeroko zakrojone działania wymierzone w urzędniczą korupcję. Zatrzymano aż 10 osób, w tym sześciu urzędników samorządowych z powiatu pajęczańskiego, dwóch przedsiębiorców oraz dwóch policjantów.

Policja: nie ma taryfy ulgowej

Zatrzymanie dwóch funkcjonariuszy policji wzbudziło szczególną uwagę mieszkańców i mediów. Jak podkreśla rzeczniczka KWP w Łodzi, wobec mundurowych dopuszczających się przestępstw stosowane są identyczne zasady jak wobec każdego obywatela.

- Podkreślamy stanowczo, że w policji nie ma miejsca dla funkcjonariuszy, którzy nadużywają zaufania publicznego. Nasza formacja konsekwentnie czyści własne szeregi i reaguje na każdy sygnał mogący wskazywać na naruszenie etyki zawodowej lub przepisów prawa. Zatrzymanie tych dwóch funkcjonariuszy jest dowodem na to, że nie ma taryfy ulgowej, a wszystkie osoby, które dopuszczają się nielegalnych działań poniosą pełną odpowiedzialność – mówi nadkom. Aneta Sobieraj.

W działania były zaangażowane również struktury Biura Spraw Wewnętrznych Policji, które zajmują się tropieniem przestępstw wśród mundurowych. Jak dodaje rzeczniczka KWP, to właśnie dzięki współpracy funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych Policji możliwe było zatrzymanie mundurowych podejrzewanych o udział w procederze.

Prokuratura: przestępczy proceder miał miejsce od około 2 lat

Akcja objęła 30 lokalizacji. Śledczy wchodzili zarówno do urzędów, firm, jak i miejsc związanych bezpośrednio z podejrzanymi.

- W trakcie przeszukań, funkcjonariusze Policji ujawnili i zabezpieczyli obszerną dokumentację administracyjną, a także telefony komórkowe, akta osobowe urzędników, kopie danych komputerowych oraz inne nośniki danych mogące stanowić dowody w sprawie – wylicza Jolanta Szkilnik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.

Na poczet grożących kar i ewentualnych roszczeń majątkowych zabezpieczono także środki finansowe. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że proceder korupcyjny mógł trwać nawet dwa lata. Zatrzymani mieli wykorzystywać swoje stanowiska i wpływy do nadużyć związanych z pełnieniem funkcji publicznych.

Prokuratura i policja zapowiadają, że sprawa jest rozwojowa.

- Przeprowadzona operacja jest kolejnym dowodem na to, że organy ścigania konsekwentnie i zdecydowanie reagują na wszelkie przejawy korupcji, zwłaszcza w obszarze administracji publicznej, gdzie nadużycia podważają zaufanie społeczne i godzą w interes publiczny. Skala działań oraz zabezpieczone materiały świadczą o determinacji służb i prokuratury w walce z przestępczością korupcyjną. Postępowanie trwa, a śledczy zapowiadają dalsze czynności zmierzające do pełnego wyjaśnienia mechanizmów i zakresu ujawnionych nieprawidłowości – podkreśla Jolanta Szkilnik.