W ostatnim czasie niemieckie media piszą o Polaku, który spowodował kolizję na tamtejszej autostradzie. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie późniejsze okoliczności.
Jak informuje natemat.pl, do sytuacji doszło w okolicach Weimaru. Mężczyzna uderzył w szlaban, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Sytuacja wydawała się dosyć błaha, a reakcja kierowcy wyjątkowo impulsywna. Jak się okazuje stało za nią… piwo, po które po czasie wrócił się mężczyzna.
Polecany artykuł:
Spiegel podaje, że całe zajście widzieli świadkowie. Mężczyzna miał ukrywać się w pobliskich krzakach, jednak jego kryjówkę szybko odnaleźli strażacy, którzy pojawili się na miejscu. Późniejsze badanie wykazało, że miał on w organizmie trochę poniżej 2,3 promila.
Jak podaje portal natemat.pl, wypadki na niemieckich drogach, które powodują pijani Polacy są niestety dosyć częste.