W niedzielę (23 lipca) po godz. 18 uwagę wieruszowskich policjantów, patrolujących drogi w miejscowości Huta, zwrócił kierowca motoroweru. Mężczyzna nie posiadał kasku i miał wyraźne problemu z utrzymaniem prostego toru jazdy. Podejrzewając, że jadący motorowerem mężczyzna może być pijany, funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli. Na widok dających mu sygnały do zatrzymania policjantów, kierowca motoroweru przyspieszył, po czym zjechał na przeciwległy pas ruchu i… uderzył w przód stojącego radiowozu. Natychmiast też próbował dalej uciekać, ale został błyskawicznie zatrzymany.
Polecany artykuł:
Na szczęście kolizja nie okazała się poważna i nikt nie wymagał pomocy lekarskiej. Szybko wyszło na jaw, że 25-letni mieszkaniec powiatu wieruszowskiego był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 1,44 promila alkoholu.
- Teraz mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym - informuje kom. Kamil Ostrycharz z Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie. - Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi wysoka grzywna, kilkuletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.