Pijany kierowca uciekał przed policją... po polach
Policjanci sieradzkiej drogówki pijanego seniora ścigali w niedzielę rano. Wszystko zaczęło się w miejscowość Goszczanów w pow. sieradzkim, gdzie patrol drogówki próbował zatrzymać kierowcę skody, który prowadził samochód bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mężczyzna po sygnale od funkcjonariuszy początkowo zatrzymał się przy jednej z posesji, jednak kiedy policjant zbliżył się do auta, skoda z impetem ruszyła, uszkadzając przydrożny znak. Następnie kierowca zaczął uciekać z coraz większą prędkością.
"Mundurowi używając sygnałów uprzywilejowania, ruszyli za nim w pościg. Kierowca skody jechał z niedozwoloną prędkością, ignorując wielokrotnie wydawane przez policjantów sygnały do zatrzymania się. Uciekał zarówno przez teren zabudowany, jak również drogami gruntowymi i polami uprawnymi, stwarzając poważne zagrożenie w ruchu drogowym i zmuszając innych uczestników do zmiany kierunku jazdy bądź zjechania z drogi" – relacjonowała asp. sztab. Agnieszka Kulawiecka z sieradzkiej policji.
72-latek miał w organizmie 1,6 promila
Na drodze krajowej 83 w okolicach miejscowości Tądów Dolny auto wjechało do rowu i dachowało. Kierowca był przytomny i został obezwładniony przez funkcjonariuszy.
"Od 72–letniego mieszkańca gminy Warta wyraźnie czuć było alkohol. Badanie stanu trzeźwości wskazało, że mężczyzna miał go w organizmie prawie 1,6 promila. Policjanci wezwali karetkę pogotowia i do czasu jej przyjazdu udzielili kierowcy niezbędnej pomocy" – dodała policjantka.
Senior odpowie za niezatrzymania się do kontroli drogowej, prowadzenia pojazdu oraz spowodowanie wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do pięciu lat więzienia, utrata prawa jazdy oraz wysoka grzywna.
***
Zobacz też: Akcja CBŚP w Łódzkiem. Policjanci przejęli 8 milionów papierosów