Pijany dziadek chciał odebrać wnuczka ze szkoły
Dziadek przyjechał po wnuczka do szkoły i nie przeszkadzało mu to, że prowadził kompletnie pijany. O sytuacji został poinformowany skierniewicki policjant w czasie wolnym, który przebywał niedaleko szkoły.
Policjant szybko zjawił się na miejscu i na podstawie przekazanych mu wskazówek odnalazł 68-latka. Niezwłocznie podbiegł do pojazdu, w którym znajdował się starszy mężczyzna wraz z kilkuletnim dzieckiem. Wyciągnął kluczyki ze stacyjki i zadzwonił na numer alarmowy.
Mundurowi, którzy pojawili się na miejscu przeprowadzili badanie, które wykazało, że 68-latek ma blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Dziecko zostało przekazane pod opiekę matce, natomiast skierniewiczanin został doprowadzony do Komendy Miejskiej Policji. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem, grozi mu do 3 lat więzienia.

Apel policji
Przy okazji tego zdarzenia policja przypomina, że prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu jest surowo zabronione. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi:
- kara grzywny od 5000 zł do 60 000 zł
- kara pozbawienia wolności do lat 3
- w warunkach recydywy kara pozbawienia wolności do lat 5
- zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi do 15 lat, a nawet dożywotnio
- 15 punktów karnych.
Jednak przede wszystkim zniechęcać do jazdy pod wpływem powinna świadomość stwarzania zagrożenia dla siebie i otoczenia.
Awaria na Sienkiewicza w Łodzi. Przed przypadek zaplombowano kanał ściekowy