Miłosz przeznaczył pieniądze z komunii na pomoc zwierzakom
O sytuacji pierwszy napisał portal TVN24. 10-letni Miłosz zdecydował, że zamiast wydać pieniądze, które otrzyma z okazji swojej pierwszej komunii na swoje przyjemności, pomoże potrzebującym zwierzakom w Czartkach. Jak obiecał, tak zrobił. Przyjechał do schroniska wraz z rodzicami i samochodem wypełnionym karmą dla psów i kotów, o które prosiła placówka.
"Jesteśmy mu wdzięczni, bo wsparcie od takich ludzi motywuje nas do dalszej pracy(...) Chłopiec prezentuje bardzo empatyczną, wrażliwą postawę. Pokazuje, że nie jest głuchy na los zwierząt, z którymi dzielimy ten świat. To bardzo wzruszające i budujące" - podkreśla zastępca kierownika schroniska, Juliusz Pająk, cytowany przez tvn24.pl.
Miłosz kocha zwierzęta
10-latek kocha zwierzęta, w domu ma już psa ze schroniska, kota i rybki. Ma też ogromne serce, co udowadnia na każdym kroku.
"Któregoś dnia pojechał na wycieczkę szkolną do Warszawy. Dostał parę złotych, żeby sobie coś kupić na miejscu. Okazało się po powrocie, że pieniądze przekazał potrzebującej osobie, którą spotkał na ulicy. Taki już jest Miłosz" - opowiada w rozmowie z TVN24 mama 10-latka.